25/04/2024

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

Adam Małysz – Architekt polskiej potęgi w świecie skoków narciarskich cz.3

11 min read

Generated by IJG JPEG Library

Kontynuacja…

Sezon 2006/2007

Sezon poolimpijski miał być wyjątkowy dla Adama Małysza, ponieważ trenerem reprezentacji Polski został Hannu Lepistoe. Fiński szkoleniowiec jest uznawany za wybitnego fachowca skoków narciarskich. Jego głównym zadaniem było przywrócić Adama Małysza na szczyt.

Pierwszy konkurs nowego sezonu to wietrzna loteria z której Adam Małysz wyciągnął niekorzystny los. „Orzeł z Wisły” zajął w zawodach dopiero 34. miejsce. Późniejsze konkursy to już wyraźna poprawa jeśli chodzi o miejsca w konkursach. Do Turnieju Czterech Skoczni miały miejsce cztery konkursy PŚ. W dwóch z nich Polak zajmował 3. pozycję.
55. Turniej Czterech Skoczni przyniósł dobre skoki Małysza, lecz wystarczyło to tylko na jedno konkursowe podium (3. Miejsce w Oberstdorfie ) oraz 7. miejsce w klasyfikacji końcowej imprezy. W kolejnych konkursach było widać zwyżkującą formę Polaka. Na mamucie w Vikersund Małysz zajął 8. miejsce, w loteryjnych zawodach w Zakopanem był natomiast 5.
Dnia 27 stycznia 2007 roku przyszedł wielki dzień dla naszego mistrza. Wygrał on bowiem 30. Konkurs Pucharu Świata w karierze jednocześnie wysyłając sygnał rywalom, że wraca do swojej najlepszej dyspozycji. Co ciekawe zawody były rozgrywane w Oberstdorfie na skoczni HS 137. Wynikało to z tego, że nie udało się zaśnieżyć skoczni mamuciej na której pierwotnie miał być rozgrywany konkurs. Tydzień później Małysz zgarnął dublet w Titisee-Neustadt dwukrotnie pewnie wygrywając zawody. Później Polak zajął jeszcze 3. miejsce w Klingenthal oraz 7. miejsce w Willingen.

Mistrzostwa Świata w Sapporo

Adam Małysz jechał do Japonii z nadzieją zdobycia co najmniej jednego złotego medalu. Polak wydawał się być kapitalnie przygotowanym na najważniejszą imprezę w sezonie. Pierwszy konkurs na dużej skoczni nie ułożył się niestety po myśli naszego zawodnika. Małysz zajął 4. Miejsce, które oczywiście jest świetnym wynikiem, ale na twarzy Polaka można było dostrzec rozczarowanie. W dniu zawodów na skoczni normalnej Adam Małysz musiał zapomnieć o feralnym miejscu po za podium w pierwszym konkursie mistrzostw. Wszyscy z nadziejami czekaliśmy na drugi konkurs, ponieważ w treningach i kwalifikacjach nasz mistrz miażdżył rywali. Nie inaczej było podczas konkursu mistrzowskiego. Małysz osiągnął potężną przewagę nad przeciwnikami już po I serii. Finałowy skok był tylko formalnością. „Orzeł z Wisły” wygrał konkurs mistrzowski z rekordową przewagą nad drugim zawodnikiem. Wyniosła ona 21,5 punktu. Ponadto Adam Małysz został najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii mistrzostw świata mając w swoim dorobku 4 złote medale i 1 srebrny.

Popis Adama Małysza w Sapporo



Końcówka Pucharu Świata

Ostatnie konkursy Pucharu Świata miały tylko jednego aktora. Był nim nie kto inny jak Adam Małysz. Z ostatnich siedmiu konkursów Polak wygrał sześć. Gdyby nie fatalne warunki podczas jednego z konkursów na skoczni Holmenkollbaken w Oslo to pewnie Małysz wygrałby wszystkie zawody. Warto zaznaczyć, że podczas tamtego konkursu nasza legenda pokazała ogromny kunszt. Małysz dostał bardzo silny boczny podmuch wiatru i nim zakołysało. Polak ratował się przed upadkiem, lecz zrobił to w tak wybitny sposób, że nic mu się nie stało. Cóż może wrócę do tych rzeczy bardzo przyjemnych a do nich należy hattrick Małysza w Planicy. Naszemu zawodnikowi było mało rekordów, więc postanowił wygrać wszystkie trzy konkursy podczas jednego weekendu PŚ. Owy weekend był symboliczny, ponieważ tradycyjnie był ostatnim weekendem rywalizacji skoczków. Polak ponadto wyrwał Norwegowi Jacobsenowi zwycięstwo w klasyfikacji generalnej PŚ. Adam Małysz wygrał PŚ po raz czwarty w karierze mając w dorobku 1453 punkty.


Sezon 2007/2008

W sezonie letnim na Adama Małysza zaczęli nacierać młodzieńcy z Austrii Thomas Morgenstern oraz Gregor Schlierenzauer. Można było zatem spodziewać się ciekawej rywalizacji o kryształową kulę w sezonie 2007/2008.
Morgenstern oraz Schlierenzauer faktycznie rozdawali karty od początku nowego sezonu. Niestety nasz Adam Małysz mocno spuścił z tonu względem poprzedniego fantastycznego sezonu. Pierwszy konkurs w Kuusamo przyniósł 16. miejsce, które i tak nie było złe patrząc na to, że Małysz nie lubił tej skoczni. Później spodziewaliśmy się, że „Orzeł z Wisły” wróci na konkursowe podium, ale tak się nie stało. W kolejnych konkursach do przerwy świątecznej Polak zajmował następujące miejsca: 7,8,10,9,10,13. Coroczny Turniej Czterech Skoczni miał pokazać czy po przerwie Polak jest w stanie nawiązać do poprzedniego sezonu. Adam Małysz zawiódł jednak w pierwszym konkursie zajmując 17. lokatę. W następnych konkursach nastąpiła jednakże znacząca poprawa dająca nadzieję na lepszą przyszłość. Małysz w kolejnych konkursach Turnieju Czterech Skoczni zajmował następujące miejsca: 5,9,6. W klasyfikacji końcowej turnieju Polak zajął 4. pozycję. Po niemiecko – austriackim turnieju przyszło nagłe załamanie dotychczasowej formy. Małysz nie wszedł do drugiej serii w żadnym z dwóch konkursów rozgrywanych w jego ukochanym Predazzo. Później Polak nie wszedł do II serii na mamucie w Harrachovie. Dyspozycja mistrza pozostawiała wiele do życzenia a zbliżał się weekend PŚ w Zakopanem. Tam mimo obaw kibiców Małysz spisał się przyzwoicie. W pierwszym konkursie zajął 11. miejsce, a w drugim otarł się o podium zajmując 4. miejsce. W następnej kolejności zajął 7. i 9. miejsce w Libercu. Po konkursie w Willingen przyszedł czas na najważniejszą imprezę w sezonie czyli Mistrzostwa Świata w Lotach. Polak będący wówczas w nie najwyższej formie zajął 7. miejsce.
Po powrocie z mistrzostw Małyszowi nie udało się stanąć na podium w żadnym z sześciu konkursów PŚ. Polak zajmował miejsca na przełomie pierwszej i drugiej dziesiątki. Po raz pierwszy od ośmiu lat Małysz nie stanął na podium w żadnym konkursie PŚ. Brak świetnych występów sprawił, że Polak zajął 12. Miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. Jednocześnie z posadą trenera pożegnał się Fin Hannu Lepistoe, a nowym trenerem został jego dotychczasowy asystent Łukasz Kruczek.

Sezon 2008/2009

Początek sezonu 2008/2009 był fatalny w wykonaniu Adama Małysza. Polak nie łapał się nawet do pierwszej dziesiątki konkursu PŚ. Po pierwszym trzech występach Małysz opuścił weekend w Pragelato by spokojnie potrenować. Na nic to się jednak zdało, bo Polak dalej zawodził. „Orzeł z Wisły” wystąpił tylko w trzech konkursach Turnieju Czterech Skoczni. Po konkursie w Innsbrucku Polak zrezygnował z występu w Bischofshofen oraz późniejszego weekendu na skoczni mamuciej w Kulm. W międzyczasie Małysz zwrócił się o pomoc do byłego szkoleniowca Hannu Lepistoe. Panowie po krótkiej przerwie współpracy między sobą znów mieli ze sobą kontakt. W Polskim Związku Narciarskim postanowiono, że trenerem reprezentacji Polski zostanie Łukasz Kruczek, a indywidualnym trenerem Adama Małysza zostanie Hannu Lepistoe. Pierwsze konkursy pod wodzą nowego – starego trenera miały miejsce w Zakopanem. Tam Małysz spisał się przyzwoicie zajmując odpowiednio 8. i 12. lokatę. Następnie nadeszła próba przedolimpijska w kanadyjskim Whistler. Małysz oddawał na tym obiekcie bardzo dobre skoki i zajmował 8. i 4. miejsce. Przed mistrzostwami świata w Libercu Polak startował jeszcze w Willingen (27. miejsce ) oraz Klingenthal (9. miejsce). Tuż przed najważniejszą imprezą sezonu Polak trenował indywidualnie. Ciężko było przewidzieć wynik naszego mistrza w Libercu, ale liczyliśmy na jak najlepszy rezultat. Polak podczas mistrzostw świata lekko mówiąc nie zachwycił. Zajął 22. miejsce na normalnym obiekcie oraz 12. miejsce na dużej skoczni.

Hannu Lepistoe


Ostatnie konkursy Pucharu Świata wynagrodziły nam jednak niezbyt udany sezon naszego skoczka. Polak wyłączając konkurs w Lahti cały czas meldował się w czołówce. Zdołał nawet trzy razy stanąć na podium. W Kuopio Małysz zajął 3. miejsce natomiast na zakończenie sezonu w Planicy dwukrotnie był drugi. Dzięki bardzo dobrej końcówce Małysz przesunął się na 13. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Ostatnie konkursy w sezonie 2008/2009 napawały również optymizmem kibiców przed nadchodzącym sezonem olimpijskim.

Sezon 2009/2010

Fińskie Kuusamo, które po raz kolejny rozpoczynało sezon Pucharu Świata powtórnie dało się we znaki Adamowi Małyszowi. Polak przy bardzo niesprzyjającym wietrze oddał w kwalifikacjach skok na odległość 101 m. Tym samym nie awansował do konkursu głównego.
W późniejszych konkursach Polak skakał nierówno. W Lillehammer było 3. oraz 8. miejsce. Natomiast w Engelbergu Małysz zajmował następujące miejsca: 12,23,8.
Turniej Czterech Skoczni był szansą do ustabilizowania formy. Stagnacja jednak nie nastąpiła, a Polak nie mógł powiedzieć w wywiadach, że oddał dwa równe dobre skoki. W żadnym z konkursów Turnieju Czterech Skoczni Małysz nie zajął miejsca na podium. Cały turniej zakończył na 9. miejscu. Trener Lepistoe uspokajał, że szczyt formy Małysza nadejdzie na Igrzyska olimpijskie, a kibicom nie pozostało nic innego jak czekać na najważniejszą imprezę czterolecia. Fiński szkoleniowiec wiedział co mówi, bo w kolejnych konkursach Małysz dalej nie mógł wskoczyć na podium. Polak jednocześnie znajdował się w ścisłej czołówce. Bardzo blisko do upragnionego miejsca w pierwszej trójce było w Zakopanem gdzie Małysz zajmował 5. i 4. miejsce. W skokach naszej legendy było jednak widać, że idzie ważna impreza. Było również widać swobodę i lekkość w locie. Tuż przed igrzyskami Polak zasygnalizował, że jest w wielkiej formie. 2. miejsce w Klingenthal pokazało, że należy spodziewać się bardzo dobrego występu na skoczni w Whistler.

XXI Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Vancouver

13 Lutego 2010 roku cała sportowa Polska wstrzymała oddech. Na skoczni normalnej odbywały się arcyciekawe zawody. Wielu skoczków oddawało bardzo dobre skoki. Na konkursie był jednak zawodnik z innej planety. Tym zawodnikiem był Szwajcar Simon Ammann. To ten sam skoczek, który osiem lat wcześniej zgarnął dwa złote medale. Tym razem Ammann był jednak największym faworytem przed rozpoczęciem imprezy i wywiązał się z tej roli znakomicie. Nasz Adam Małysz zajął 2. miejsce tracąc do mistrza olimpijskiego siedem punktów. Radość naszego skoczka z medalu była ogromna. Mam wrażenie, że jeszcze większe szczęście przeżywał „Orzeł z Wisły” podczas drugiego konkursu igrzysk na dużej skoczni. Tam co prawda również zajął 2. miejsce, ale czuł się podwójnym zwycięzcą, bo Ammanna nie dało się wtedy pokonać. Myślę, że wówczas Szwajcarowi będącemu w wielkiej formie i mającego nowoczesne wiązania tylko kataklizm mógł zabrać złote medale. Reasumując ku zaskoczeniu wielu osób Adam Małysz zaliczył w Vancouver najlepsze igrzyska w karierze. Jeszcze rok wcześniej nikt nie przewidywał tak wielkiego sukcesu naszego zawodnika.


Po powrocie z Vancouver skoczkowie tradycyjnie kończyli sezon Pucharu Świata. W ostatnich czterech konkursach Polak zawsze lądował na podium. Trzykrotnie był drugi i raz trzeci. Warto zaznaczyć, że każdy z tych konkursów wygrał Simon Ammann. Ten sam zawodnik zdobył kryształową kulę dla najlepszego zawodnika Pucharu Świata w sezonie 2009/2010. Adam Małysz zajął wysokie 5. miejsce.  Na koniec sezonu w Planicy odbyły się Mistrzostwa Świata w Lotach. Patrząc jednak na końcowe wyniki robi się strasznie żal, że nasz mistrz nie zdobył medalu na tej imprezie. Małysz zajął 4. miejsce tracąc do podium zaledwie 0,4 pkt…

Sezon 2010/2011

Polak przed kolejnym sezonem wydawał się być w świetnej formie. Podczas treningu w Lillehammer Adam Małysz zdecydowanie przeskoczył skocznię przeciążając przy tym kolano. Pod znakiem zapytania stanął występ „Orła z Wisły” podczas inauguracji Pucharu Świata w Kuusamo. Mimo wszystko Małysz zdecydował się wystąpić w Finlandii i przy okazji zanotował tam jeden z lepszych występów w ciągu ostatnich lat( zajął 9. miejsce). Kolejne konkursy to dość równa forma naszego zawodnika. Oto miejsca z kolejnych konkursów PŚ do przerwy świątecznej: 9,5,9,14,2,3. W oczy rzucają się szczególnie dwa ostatnie konkursy w szwajcarskim Engelbergu. Miejsca na podium były dobrym prognostykiem przed zbliżającym się Turniejem Czterech Skoczni. Niestety w niemieckim  Oberstdorfie Małysz zajął 11. Miejsce i tym samym stało się jasne, że ciężko będzie powalczyć o laur w klasyfikacji końcowej. Doświadczony zawodnik jednak się nie poddał i zaliczył świetne występy w Ga-Pa oraz Innsbrucku zajmując odpowiednio 3. i 2. miejsce. Na zakończenie turnieju Polak zajął w Bischofshofen 10. miejsce. W klasyfikacji końcowej Turnieju Czterech Skoczni wylądował na 6. miejscu.

Po prestiżowym turnieju przyszedł czas na rywalizację na mamucie w Harrachovie. To skocznia na której Polak święcił wielkie sukcesy. Tak było również w 2011 roku, ponieważ Małysz zajął w konkursach 3. I 4. miejsce. Po raz pierwszy od dawna Małysz postanowił wystąpić w japońskim Sapporo. Tam nastąpiły bardzo dobre występy (3. i 5. miejsce ), które dawały nadzieję, że za tydzień Adam Małysz co najmniej równie dobrze wystąpi w Zakopanem. Podczas pierwszego konkursu Małysz pokazał się ze świetnej strony i po blisko czterech latach oczekiwania ponownie zwyciężył w konkursie PŚ. Następnego dnia był szósty. W niedzielnym dodatkowym konkursie w I serii Małysz zaliczył groźnie wyglądający upadek. Całe szczęście nic poważnego się nie stało, lecz nasz mistrz nie wystąpił w II serii. Można powiedzieć, że upadek w Zakopanem trochę wybił z rytmu Polaka. Następne występy mające miejsce na niemieckiej ziemi nie przyniosły bowiem oszałamiających rezultatów. Po tournee po Niemczech skoczkowie ruszyli do Norwegii aby rywalizować na największej skoczni świata w Vikersund. Adam Małysz wypadł na mamucie bardzo dobrze zajmując 5. i 3. miejsce. W drugim konkursie Polak po wielu latach poprawił swój rekord życiowy i zarazem rekord Polski lecąc na odległość 230,5 metra.

Mistrzostwa Świata w Oslo

26 lutego 2011 roku Adam Małysz zdobył swój szósty medal w historii występów na mistrzostwach świata. Polak zajął na skoczni normalnej 3. miejsce. Tydzień później miał miejsce konkurs na dużej skoczni, który Małysz zakończył na 11. pozycji. Wówczas nasz mistrz ogłosił, że po zakończeniu bieżącego sezonu kończy karierę. Myślę, że był to moment w którym wielu kibicom polały się łzy. Jednocześnie Adam Małysz przekazał informację o tym, że odbędzie się jego benefis w Zakopanem 26 marca.

Ostatnie konkursy PŚ w karierze

Adam Małysz miał po mistrzostwach jeszcze ważną misję do spełnienia. Walczył bowiem o podium w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata. W ostatnich trzech konkursach sezonu Polak skakał na tyle dobrze aby wywalczyć podium w „generalce”. Uwieńczeniem udanego sezonu i jednocześnie całej kariery był ostatni konkurs w Planicy. Małysz zajął w nim 3. lokatę notując 92. podium w karierze. Zakończenie w Planicy miało emocjonalny charakter, ponieważ zwycięstwo w konkursie odniósł Kamil Stoch. Adam Małysz mógł więc symbolicznie przekazać pałeczkę młodszemu koledze z kadry.

Benefis

Benefis Adama Małysza miał miejsce 26 marca w Zakopanem. Na zawodach pojawiło się wielu znanych skoczków, którzy oddawali szacunek naszemu mistrzowi. Adam Małysz oddał swój skok około godziny 19:20, a zawodnicy utworzyli dla niego szpaler z nart. Benefis był pięknym wydarzeniem jak i piękna była kariera Adama Małysza. Zawsze będę twierdził, że to Adam Małysz w głównej mierze sprawił, że teraz mamy mocną kadrę. On był po prostu idolem młodych zawodników, którzy dopiero rozwijali skrzydła.



Panie Adamie dziękuję za wspaniałą karierę i za masę emocji, które nam Pan dostarczył 🙂


P.S. W charakteryzacji kariery Adama Małysza brałem pod uwagę tylko wytępy indywidualne !!!

źródła wszystkich trzech części tekstu:
1) informacja własna
2) Wikipedia
3) TVP Sport
4) wywiad Interii z Adamem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *