Analiza składów drużyn występujących w PGE Ekstralidze

Żużlowa zimowa przerwa w pełni, a ja postanowiłem przeanalizować składy wszystkich drużyn, które wystąpią w przyszłym sezonie PGE Ekstraligi . Nigdy nie wiadomo co wydarzy się w sezonie żużlowym, ale już teraz można mniej więcej coś powiedzieć o sile poszczególnych drużyn.

Fogo Unia Leszno

Mistrz Polski zachował swój zwycięski skład. Zespół nie będzie jednak tak mocny jak dotychczas w formacji juniorskiej, ponieważ drugi najlepszy junior na świecie Bartosz Smektała przechodzi do grona seniorów. Wygląda na to, że Smektałę zastąpi Szymon Szlauderbach. Skład seniorski jest piekielnie mocny i ciężko w nim znaleźć słabe punkty. W kadrze znajduje się jednak sześciu seniorów, więc dla kogoś po prostu zabraknie miejsca w składzie. Cztery miejsca wydają się być zarezerwowane ( Emil Sayfutdinov, Piotr Pawlicki, Janusz Kołodziej, Bartosz Smekatała), a o piąte powalczą Jarosław Hampel i Brady Kurtz. Przegrany z tej dwójki najprawdopodobniej trafi na wypożyczenie do innego klubu. Co by się jednak nie wydarzyło to można powiedzieć, że Fogo Unia Leszno znów jest głównym faworytem do zdobycia złotego medalu. Jeśli leszczyńska drużyna zdobyłaby tytuł to uczyniłaby to po raz 4. z rzędu.

Betard Sparta Wrocław

Drużyna z Wrocławia podobnie jak Unia Leszno straci dużo mocy w przyszłym sezonie w formacji juniorskiej. Maksym Drabik wchodzi bowiem do grona seniorów. Tym samym parę juniorską stworzy duet Liszka – Wojdyło. Prezes Sparty zadbał jednak o dobrego rezerwowego ściągając do klubu Brytyjczyka Daniela Bewley’a. Z klubu odeszli natomiast Czech Vaclav Milik oraz wartościowy senior Jakub Jamróg.
  Przejście Drabika w seniorski żużel sprawia, że teraz na tej formacji będzie spoczywał jeszcze większy ciężar zdobywania punktów niż zazwyczaj. Myślę jednak, że Sparta mając takich seniorów jak Tai Woffinden, Maciej Janowski, Maksym Drabik, Gleb Chugunov, Max Fricke oraz posiadając dobrego rezerwowego w postaci Daniela Bewley’a powinna się po raz kolejny włączyć do walki play-offy.

forBet Włókniarz Częstochowa

Drużyna częstochowska przeprowadziła w okienku transferowym hit transferowy wypożyczając ze spadkowicza z Torunia byłego mistrza świata Jasona Doyle’a. Zastąpił on odchodzącego z klubu Mateja Zagara. Na stare śmieci wrócił Rune Holta, który również przybył z toruńskiego klubu. Za to do Torunia powędrował wychowanek tamtejszego klubu – Adrian Miedziński. Wielu ekspertów uznaje Włókniarza za głównego rywala Unii Leszno w walce o tytuł mistrzowski. Ja twierdzę natomiast, że niekoniecznie. Na pewno mocnymi punktami zespołu będą Leon Madsen oraz Jason Doyle, ale przy kolejnych zawodnikach nie mamy pewności, że będą dobrze punktować. Chociażby w minionym sezonie Fredrik Lindgren dużo razy zawiódł. Paweł Przedpełski również miewał dużo słabych spotkań, a Rune Holta ma już swoje lata i jego postawa na torze jest niewiadomą. Tak czy inaczej potencjał zespołu jest ogromny i jeśli trener Marek Cieślak zmotywuje zawodników w wystarczający sposób to ci są w stanie punktować na solidnym poziomie. Sporo do zespołu mogą wnieść juniorzy. Liderem tej formacji jest Jakub Miśkowiak. Do pary najprawdopodobniej dostanie kogoś z dwójki Mateusz Świdnicki lub Bartłomiej Kowalski. Mój typ dla Włókniarza to pewne miejsce w pierwszej czwórce pod koniec sezonu.

Stelmet Falubaz Zielona Góra

Ekipa z Zielonej Góry w tym roku zawiodła oczekiwania kibiców. Zajęła 4. Miejsce nie zdobywając nawet brązowego medalu na koniec rozgrywek. Wygląda na to, że w przyszłym sezonie będzie równie ciężko by wywalczyć medal. Z klubu odszedł charyzmatyczny Duńczyk Nicki Pedersen, a zastąpił go Szwed Antonio Lindbaeck. Nie ukrywajmy nie jest to wzmocnienie zespołu. Drużyna posiada jednak liderów z prawdziwego zdarzenia, a są nimi Martin Vaculik i Patryk Dudek. Dużo będzie zależeć od postawy doświadczonego Piotra Protasiewicza dla którego miniony sezon nie był udany. Obecnie nie widzę zawodnika, który mógłby stać się w zespole trzecim liderem, ponieważ Duńczyk Michael Jepsen Jensen jeździ zazwyczaj chimerycznie. W dodatku dyspozycja juniorów też jest sporą niewiadomą. Sztab trenerski Falubazu drugi rok z rzędu będzie miał do dyspozycji trójkę Krakowiak – Pawliczak – Tonder. Co ciekawe dla całej wymienionej trójki przyszły sezon będzie ostatnim w gronie juniorów. Nie wiem co na to kibice speedway’a, ale ja nie widzę Falubazu Zielona Góra w przyszłym sezonie w pierwszej czwórce rozgrywek. Być może się pomylę, ale na ten moment dla mnie przynajmniej drużyna posiada wiele znaków zapytania.

MRGARDEN GKM Grudziądz

Czy to będzie ten sezon? Takie pytanie zadają sobie kibice z Grudziądza w kontekście wejścia zespołu do pierwszej czwórki. Drużyna z roku na rok stopniowo się wzmacnia. W tej chwili wydaje się, że posiada bardzo dobrą piątkę seniorów ( Artiom Łaguta, Przemysław Pawlicki, Krzysztof Buczkowski, Kenneth Bjerre, Nicki Pedersen ). Zamiana Lindbaecka na Pedersena wydaje się być strzałem w dziesiątkę, ponieważ Duńczyk zawsze jest w stanie przywieźć w spotkaniu 10 punktów. Zespół posiada również solidnego juniora w postaci Marcina Turowskiego. GKM Grudziądz powinien zwyciężać w spotkaniach na własnym torze, a  jeśli grudziądzanie będą jeszcze w stanie wygrywać na wyjazdach to powinni znaleźć się w play-offach. Specjalnie wspominam o wygrywaniu wyjazdowych spotkań, bo to właśnie w poprzednich latach ten czynnik decydował, że Grudziądz nie wchodził do pierwszej czwórki. Gdybym miał  wywróżyć to co się stanie w przyszłym sezonie to moim zdaniem GKM Grudziądz stoczy walkę o play-offy ze Spartą Wrocław oraz Stalą Gorzów.

Speed Car Motor Lublin

Lubelska drużyna sprawiła w tegorocznym sezonie ogromną sensację utrzymując się w PGE Ekstralidze na sezon 2020. Zespół zajął 6. miejsce i nie musiał nawet jechać w barażach. W listopadowym okienku transferowym zespół wzmocnił się trzema zawodnikami. Pierwszym z nich jest kreowany na rezerwowego Oskar Bober. Jednak dużo ważniejsze są dwa inne transfery. W szczególności podoba mi się pozyskanie Jakuba Jamroga, który zawsze zostawia serce na torze, zadziornie walczy o każdy punkt. Sporą niewiadomą natomiast jest dla mnie postawa Mateja Zagara, który przyszedł z Włókniarza Częstochowa. To zawodnik, który w wielu momentach zawodzi, a przecież w Lublinie ma być obok Grigorija Łaguty i Mikkela Michelsena trzecim liderem zespołu. Lublinianie posiadają ciekawy skład, bo oprócz wymienionej czwórki w składzie seniorskim jest jeszcze Paweł Miesiąc czyli jedno z odkryć minionego sezonu. Całość dopełnia na papierze najlepiej wyglądająca para juniorska w lidze, którą stanowią Wiktor Lampart oraz Viktor Trofimov. Ciężko mi powiedzieć, które miejsce zajmie Motor Lublin w przyszłym sezonie. Drużyna dokonała ciekawych wzmocnień, ale rywale również ich dokonali, więc moim zdaniem zespół zajmie okolice 6. miejsca.

truly.work Stal Gorzów

Gorzowska drużyna po fatalnym poprzednim sezonie będzie chciała wrócić do walki o najwyższe laury. Stalowcy mają na to ogromną szansę, ponieważ najsłabszego w zespole Petera Kildemanda zastąpił Niels K. Iversen, który jeździł już kiedyś w Gorzowie i wówczas przeżywał najwspanialsze lata w swojej karierze. Do tego dochodzi bardzo dobre zestawienie Polaków ( Bartosz Zmarzlik, Krzysztof Kasprzak, Szymon Woźniak ). Podstawową kadrę seniorską uzupełnia jedna z rewelacji poprzednich rozgrywek Duńczyk Anders Thomsen. Jeśli wszyscy zawodnicy pojadą zgodnie ze swoimi możliwościami to zestawienie seniorskie nie ma praktycznie większych dziur. Para juniorska również nie powinna wyglądać źle bowiem reprezentują ją Rafał Karczmarz oraz Mateusz Bartkowiak. Reasumując mogę powiedzieć, że zespół gorzowski wygląda na okazały i tak jak już wcześniej wspominałem powinien się włączyć do walki o play-offy.

PGG ROW Rybnik

Drużyna z Rybnika wraca do PGE Ekstraligi, lecz będzie jej bardzo ciężko się utrzymać. W minionym sezonie gdy beniaminkiem był zespół z Lublina to również był on skazywany na spadek, ale posiadał w swoim zespole bardzo dobrą parę juniorów. W ROW-ie Rybnik czegoś takiego niestety nie ma. Para Giera – Tudzież wygląda na najsłabszą spośród wszystkich, które przywoływałem. Formacja seniorska również nie wygląda bardzo okazale. Pozytywem jest fakt, że udało się zakontraktować 4-krotnego mistrza świata Grega Hancocka. Nie wiadomo jednak czy Amerykanin pojedzie w każdym meczu „rekinów”.  Po za tym w kadrze znajdują się tacy zawodnicy jak: Woryna, Lebedevs, Milik, Batchelor, Lambert, Łogaczov, bracia Szczepaniak. Jak widać zawodników dużo, ale chyba jest za mało jakości jak na rywalizację w najlepszej żużlowej lidze na świecie. Pozostaje nam mieć nadzieję, że Rybnik zaskoczy tak samo jak Lublin i przynajmniej nie będzie odstawał poziomem od innych drużyn. Mimo wszystko na tą chwilę drużyna z Rybnika wygląda najsłabiej spośród wszystkich, które będą jeździć w PGE Ekstralidze w sezonie 2020.

Wiadomo ta krótka analiza składów drużyn jest pokazaniem tego co ja na ten temat myślę. Każdy może mieć inne zdanie na temat potencjału poszczególnych składów.

Gdybym miał się zabawić w typowanie klasyfikacji końcowej następnego sezonu to wyglądołaby to następująco:
1. Fogo Unia Leszno
2. truly.work Stal Gorzów
3. forBet Włókniarz Częstochowa
4. Betard Sparta Wrocław
5. MRGARDEN GKM Grudziądz
6. Stelmet Falubaz Zielona Góra
7. Speed Car Motor Lublin
8. PGG ROW Rybnik

Czy coś z tego dobrze wytypuję to dowiemy się we wrześniu przyszłego roku 🙂 Moim zdaniem sezon zapowiada się jeszcze ciekawiej niż ten tegoroczny. Nie pozostaje nam nic innego jak cierpliwie czekać na rozpoczęcie nowego sezonu, które będzie miało miejsce w kwietniu.