Andrea Pirlo: Piłkarski magik staje na czele gorącego klubu

Gdy Andrea Pirlo zostawał trenerem Juventusu do lat 23, to niezmiernie się ucieszyłem. Pomyślałem sobie, że były znakomity piłkarz będzie rozwijał swoje umiejętności trenerskie od słabszego klubu i wydawało się to racjonalne. Teraz jednak Pirlo został ogłoszony trenerem pierwszej drużyny Juventusu po zaledwie… tygodniu pracy w zespole U-23.

Wiele osób to podkreśla i zrobię to ja. Przed Pirlo niebywale trudne zadanie. Włoch nie ma doświadczenia trenerskiego, a Juventus jest gorącym klubem. Specjalnie piszę tutaj słowo gorący, bo w Juve oczekuje się trofeów od razu, tak po prostu z marszu. Nawet z kiepskim trenerem Sarrim zespół sięgnął po mistrzostwo Włoch. Scudetto jednak jest już znakiem firmowym Bianconerich. Od wielu lat zespół bezskutecznie walczy o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. W tym sezonie również nie uda się jej wygrać i zapewne dlatego Sarri stracił pracę.

Andrea Pirlo – gdy ktoś rzuca to hasło, myślę sobie: magia, pełen profesjonalizm, doskonałość. Takimi cechami wyróżniał się włoski król środka pola w czasach, gdy był piłkarzem. Można powiedzieć, że Pirlo dostał posadę trenera za geniusz w czasach jego gry. Z tego, co wiem, bez żadnego doświadczenia trenerskiego pracę w uznanym klubie dostał jeszcze tylko Clarence Seedorf. Holender trenował Milan, ale wszyscy doskonale pamiętamy, jak fatalnie grali Rossoneri pod jego wodzą. Czy to oznacza, że nowy szkoleniowiec Juventusu jest złym wyborem?

Patrząc na różne względy, wybór Pirlo nie jest z góry skazany na porażkę. Zacznijmy od względu marketingowego. 42-letni Włoch zastępuje Maurizio Sarriego. Umówmy się, że Sarri swoim wyglądem nie stanowi dobrej reklamy „Starej Damy” na globalnych rynkach. Dresy i papierosy, to jego znak rozpoznawczy. Przy nim Pirlo jest facetem z innej bajki. Jest elegancki, spokojny, czyli ma cechy, które powinny kojarzyć się z klubem pokroju Juventusu.

Drugą sprawą jest przewietrzenie składu. Śmiem wątpić, że klub nie przeprowadzi transferów przed nadchodzącym sezonem. Mam wrażenie, że Pirlo, jako że był żołnierzem środka pola, to zacznie odbudowę właśnie od tej pozycji na boisku. Zapewne nie widzi on miejsca w składzie dla takich zawodników jak Khedira, czy Matuidi. Myślę, że nowy trener sięgnie po zawodników bardziej ofensywnych i zarazem kreatywnych. Andrea Pirlo powiedział kiedyś, że podoba mu się styl gry drużyn prowadzonych przez Josepa Guardiolę, więc myślę, że Juventus pod wodzą Włocha będzie wymieniał dużo podań.

Ciekawy jestem, jak będzie wyglądała współpraca 42-latka z niektórymi gwiazdami zespołu. Przecież wielu z nich grała razem z Pirlo lub przeciwko niemu. Mam wrażenie jednak, że nowy szkoleniowiec będzie miał poważanie i szacunek u zawodników. Natomiast z kariery jego poprzednika wiemy, że było z tym różnie.

Pracę nowego trenera Juventusu będzie można ocenić dopiero po kilku meczach najbliższego sezonu. Mam nadzieję, że Andrea Pirlo wskoczy w buty Josepa Guardioli, czy Zinedine’a Zidana i okaże się dobrym trenerem. Życzę mu jak najlepiej z całego serca.