19/04/2024

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

Emma Raducanu z kosmicznymi statystykami w US Open

2 min read

Nie milkną echa po zwycięstwie Emmy Raducanu w wielkoszlemowym turnieju US Open. Brytyjka jako pierwsza kwalifikantka w historii wygrała tak prestiżowe zmagania, a w dodatku wykręciła kosmiczne statystyki.

Emma Raducanu do zwycięstwa w całym turnieju potrzebowała aż 10 spotkań z racji tego, że musiała się do niego kwalifikować. Brytyjka nie dała sobie urwać żadnego seta, a chwilami także rywalki miały problem z wygrywaniem gemów. Tak było m.in. w spotkaniu z Shelby Rogers, pogromczynią Ashleigh Barty oraz w starciu przeciwko Sarze Sorribes Tormo.

W finale rywalką Raducanu była Leylah Fernardez. Obie zawodniczki mają rocznikowo dziewiętnaście lat, ale pokazały już tenis najwyższej klasy. Górą była Raducanu, która zgarnęła za wygranie US Open 2000 punktów do rankingu WTA. Przesunęła się w nim na 23. miejsce (awans o 127 pozycji). Warto dodać, że Raducanu już wcześniej zdążyła pokazać swoje możliwości na Wimbledonie, gdzie dotarła do IV rundy. Niesamowity jest natomiast fakt, że Brytyjka oprócz spotkań na turniejach wielkoszlemowych nie wygrała w tym roku jeszcze meczu w WTA Tour.

Czas zatem przyjrzeć się świetnym statystykom Emmy w turnieju głównym US Open.

wydarzenieliczba
Przegrane sety0
Przegrane gemy34
Asy22
Podwójne błędy12
Punkty po pierwszym serwisie199/282 – 70% skuteczności
Punkty po drugim serwisie60/112 – 53% skuteczności
Zagrania kończące154
Niewymuszone błędy113
Czas spędzony na korcie9 godzin 42 minuty
Foto: The Guardian

Warto dodać, że najdłuższe spotkanie Emma Raducanu rozegrała w finale, a najkrótsze w IV rundzie. Tylko w dwóch spotkaniach zanotowała więcej błędów niewymuszonych od winnerów. Był to pojedynek półfinałowy z Marią Sakkari oraz finał.

Emma Raducanu jest najmłodszą zwyciężycznią turnieju wielkoszlemowego od czasu zwycięstwa Marii Szarapowej na kortach Wimbledonu w 2004 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *