07/12/2024

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

Faza grupowa ligi mistrzów za nami. Kto zaskoczył pozytywnie, a kto rozczarował?

NYON, SWITZERLAND - July 22: A general view of the trophy ahead of the UEFA Champions League 2019/20 Third Qualifying Round draw at the UEFA headquarters, The House of European Football on July 22, 2019 in Nyon, Switzerland. (Photo by Harold Cunningham - UEFA/UEFA via Getty Images)

Faza grupowa piłkarskiej ligi mistrzów w sezonie 2019/2020 przeszła do historii. Wiele meczów przysporzyło sporą dawkę emocji. W moim artykule skupię się na największych pozytywnych zaskoczeniach oraz największych rozczarowaniach fazy grupowej.

Pozytywne zaskoczenia fazy grupowej ligi mistrzów:

1. Godna podziwu postawa RedBull Salzburg
Przed rozpoczęciem fazy grupowej austriacka ekipa pokazała swój potencjał w eliminacjach. Nie sądziłem jednak, że tak się postawi Liverpoolowi i Napoli. Salzburg do końca walczył o awans do fazy pucharowej, ale ostatecznie w ostatnim spotkaniu musiał uznać wyższość Liverpoolu. Myślę, że grę tego zespołu zapamiętam do końca swoich dni, ponieważ mecze z ich udziałem były prawdziwą strzelaniną. Ich bilans bramek to 16:13 co daje średnio prawie 5 goli na mecz! Co godne pochwały Salzburg potrafił strzelić Liverpoolowi na „Anfield” aż trzy gole. RedBull Salzburg jednak nie kończy gry w europejskich pucharach, ponieważ awansował do Ligi Europy. Odnoszę wrażenie, że austriacki zespół sporo namiesza w tych rozgrywkach.

Erling Haaland – najlepszy strzelec RedBull Salzburg

2. Valencia zwycięzcą grupy H
Grupa H była jedną z najciekawszych grup tegorocznej fazy grupowej. Trzy zespoły wymieniały się prowadzeniem w tejże grupie. Były to Chelsea, Ajax oraz Valencia. Co ciekawe to właśnie Valencia zwyciężyła w grupie H co jest dla mnie sporą niespodzianką. Valencia odniosła bardzo cenne zwycięstwa na wyjazdach zarówno w rywalizacji z Chelsea jak i w pojedynku z Ajaxem. Obie wygrane rodziły się w bólach, ale podobał mi się boiskowy charakter Valencii, który pozwolił dowozić tej drużynie zwycięstwa do końca spotkań.  Trzeba doceniać sukces zespołu „Nietoperzy”, ponieważ to Chelsea z Ajaxem miały rozstrzygnąć między sobą sprawę wygrania grupy. Trzeba jednak pamiętać, że gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta.

3. Bayern wygrywa grupę z kompletem punktów
Patrząc na grę Bayernu w tym sezonie nie powiedziałbym, że jest on w stanie wygrać wszystkie mecze fazy grupowej ligi mistrzów. Stało się jednak inaczej mimo ostatnich niezadowalających wyników zespołu oraz wcześniejszych perturbacji z byłym już szkoleniowcem Bawarczyków Niko Kovacem. Bayern wygrał grupę w efektownym stylu  z bilansem bramkowym 24:5. Do historii futbolu przeszło zwycięstwo wyjazdowe Bawarczyków 7:2 nad Tottenhamem. Ważny wkład w zwycięstwa mistrza Niemiec miał Robert Lewandowski, który strzelił 10 goli.

4. Atalanta wchodzi do fazy pucharowej rozgrywek
We wrześniu gdy startowała faza grupowa można było w ciemno postawić, że Atalanta zajmie drugie miejsce w grupie C i zarazem wejdzie do najlepszej „16” rozgrywek. Po czterech kolejkach fazy grupowej przecierałem oczy ze zdumienia. Włoski zespół miał na koncie 1 punkt i tylko matematyczne szanse na wyjście z grupy. W ostatnich dwóch spotkaniach stał się jednak cud. Atalanta wygrała dwa spotkania bardzo przekonująco, a wyniki pozostałych spotkań ułożyły się na tyle szczęśliwie, że włoski zespół mógł świętować awans. Jak łatwo policzyć dokonał tego wyczynu zaledwie z 7 punktami na koncie. Tak jak wcześniej wspomniałem parę miesięcy temu nie powiedziałbym, że awans tej drużyny jest niespodzianką, ale po tym w jakim miejscu był zespół po 4 kolejkach to ich miejsce na koniec fazy grupowej jest sensacją.

5. Slavia Praga dotrzymuje kroku najlepszym
Czeski zespół pokazał niebywały charakter w fazie grupowej. Będąc w grupie śmierci z Barceloną, Borussią i Interem zdołał wywalczyć dwa punkty. Zespół był w grupie kopciuszkiem, a mimo tego grał jak równy z równym z europejskimi potęgami.  Gdyby Slavia miała więcej szczęścia to jeszcze w paru spotkaniach mogłaby urwać punkty przeciwnikom. Trzeba jednak powiedzieć, że czeski zespół zdobył serca kibiców na całym świecie swoją grą i życzę sobie, aby Slavia pojawiła się również w przyszłorocznych rozgrywkach Champions League.

Największe negatywne zaskoczenia fazy grupowej ligi mistrzów:

1. Inter odpada z rozgrywek Ligi Mistrzów
Inter znajdował się we wspomnianej powyżej grupie śmierci. Wiadomo, że ktoś musiał odpaść z tej arcymocnej grupy. Inter odpadł, ale zrobił to w sposób nie przystający tak wielkiemu klubowi. Gdyby drużyna Antonio Conte była konsekwentna w swoich poczynaniach to mogłaby nawet i wygrać grupę, ale cóź…
Inter wielokrotnie przegrywał mecze, które powinien wygrać, nie umiał grać w drugich połowach spotkań. Włoskiej drużynie zabrakło też skuteczności. Efekt jest taki, że „Nerrazzuri” zajęli 3. miejsce w grupie z dorobkiem 7 punktów. Inter rozczarował mnie, ponieważ nie umiał wykorzystać gorszej dyspozycji w tym sezonie zarówno Barcelony jak i Borussi.

2. Ajax na finiszu spada na 3. miejsce w grupie
O grupie Ajaxu wspominałem już wcześniej. Co by tu powiedzieć na postawę holenderskiej drużyny… Wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem i awans Ajaxu to obowiązek, ale rzeczywistość okazała się brutalna. Mam wrażenie, że mistrz Holandii nieco pokpił sprawę w ostatnim meczu i dał się ograć Valencii tym samym tracąc szansę na awans do fazy pucharowej. Wiem, że z drużyny po poprzednim kapitalnym sezonie odeszło paru kluczowych zawodników, ale jednak postawa zespołu w pierwszych meczach tegorocznej fazy grupowej dawała sygnały, że nie będzie problemu z awansem. Według mnie szkoda, że nie zobaczymy Ajaxu wiosną w lidze mistrzów, bo to widowiskowo grająca drużyna.

3. Nierówna postawa Realu Madryt
„Królewscy” zakończyli zmagania w grupie A na 2. miejscu z dorobkiem 11 punktów. Nie jest to oszałamiający wynik, ale jeszcze bardziej zastanawiającym faktem jest nierówna dyspozycja zespołu. Real przegrał na wyjeździe z PSG aż 3:0, z tą samą drużyną u siebie zremisował 2:2, a na dokładkę nie potrafił ograć u siebie europejskiego średniaka Club Brugge. Z tą ekipą Real również zremisował 2:2. Pozostałe spotkania hiszpański zespół wygrał, ale tylko w jednym meczu zaprezentował się na miarę swoich możliwości. Wiadomo, że „królewscy” nie są maszyną do wygrywania, ale ich gra wyglądała nie najlepiej w fazie grupowej rozgrywek.

4. Kiepska gra LOSC Lille
Francuska drużyna była czwartą do brydża w słynnej grupie z Ajaxem, Chelsea i Valencią. Lille jednak pokazało się z fatalnej strony i zdobyło zaledwie jeden punkt do grupowej tabeli. Co prawda nie spodziewałem się po tej drużynie fajerwerków, ale z drugiej strony to reprezentant Ligue 1, a od takiego reprezentanta wymaga się dużo. Lille natomiast odstawało od grupowych przeciwników przegrywając m.in. 0:3 z Ajaxem, czy 1:4 z Valencią i zostało drugą najgorszą drużyną rozgrywek. Bilans bramkowy(4:14) mówi wiele o dyspozycji francuskiej drużyny.

5. Robert Lewandowski nie zagrał w ostatnim meczu fazy grupowej
Ostatnie z rozczarowań, dość śmiesznie wyglądające przy innych, ale tym razem piszę z perspektywy fanów Roberta Lewandowskiego. W ostatnim meczu fazy grupowej polski napastnik odpoczywał na ławce rezerwowych, ponieważ trener Bayernu nie miał potrzeby by go wystawiać w podstawowym składzie. Mógł jednak to zrobić, aby umożliwić Polakowi pobicie strzeleckiego rekordu Cristiano Ronaldo z sezonu 2015/2016 kiedy to Portugalczyk strzelił w fazie grupowej rozgrywek 11 goli. Lewandowski przed meczem miał na koncie 10 bramek, ale przez to, że nie wystąpił w środowym meczu, nie było mu dane pobić rekordu Cristiano. Ja byłem trochę zawiedziony gdy nie zobaczyłem „Lewego” w wyjściowej „11”, ale staram się zrozumieć trenera, który dba o świeżość poszczególnych zawodników.

Teraz czeka nas przerwa w rozgrywkach, która potrwa dwa miesiące. W poniedziałek 16 grudnia odbędzie się losowanie par 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Powyższy tekst ma charakter subiektywny. Jest tylko i wyłącznie moją opinią na temat fazy grupowej i każdy może się z nią nie zgadzać. Mam więc do was pytanie: Co was najbardziej pozytywnie zaskoczyło, a co rozczarowało w fazie grupowej rozgrywek ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *