Fiński chaos – Podsumowanie sobotniego konkursu PŚ w Kuusamo

Pierwszy konkurs w Kuusamo stał pod znakiem dyskwalifikacji skoczków za nieprawidłowe kombinezony. Zawodników dyskwalifikowano podczas konkursu jak i również po jego zakończeniu. Ostatecznie po licznych zmianach w klasyfikacji końcowej zawody wygrał lider Pucharu Świata Norweg Daniel Andre Tande przed Austriakiem Phillipem Aschenwaldem oraz Słoweńcem Anze Laniskiem.

Zawody miały ciekawy przebieg, a wiatr ku obawom kibiców nie kręcił. Cały czas wiał pod narty po za jednym skokiem…
Przy wietrze w plecy swoją próbę oddawał w II serii Kamil Stoch.

I seria dostarczyła nam wiele dobrych skoków zakończonych w okolicach 140 metra. Genialne skoki oddali Norwegowie: Robert Johansson oraz Johann Andre Forfang. Obaj jednak zostali zdyskwalifikowani za nieprawidłowy kombinezon. Norwegowie trafili z nieba do piekła. Zamiast szykować się do drugiego skoku musieli udać się do szatni. Niepowodzenie jednych cieszy tych drugich. Zamiast dubletu Norwegów na prowadzeniu mieliśmy dublet Słoweńców. Klasyfikację otwierał 19-letni Timi Zajc oddając skok na odległość 137,5 metra. Drugi był Peter Prevc (139 m). Podium zamykał Norweg Marius Lindvik (136,5 m). Polacy oddali solidne skoki, lecz bez błysku. Do II serii awansowało sześciu naszych skoczków z siódemki startujących. Jedynym któremu się nie powiodło był Klemens Murańka. Najwyższe miejsce z grona naszych reprezentantów zajmował Kamil Stoch plasując się na 13. pozycji po skoku na odległość 128 metrów.

II seria rozpoczęła się z 15. Belki startowej czyli wyższej belki niż miała miejsce rywalizacja w I serii. Skoki finałowe przyniosły liczne przetasowania w klasyfikacji końcowej konkursu.

Zwyciężył Daniel Andre Tande skacząc w II serii 142 metry. Lider PŚ atakował zwycięstwo z 7. miejsca po pierwszej serii. Drugi był Phillip Aschenwald, który przeskoczył skocznię ( 143 m). Wartym zauważenia jest fakt, że Austriak po pierwszej kolejce zajmował dopiero 14. lokatę.
Podium uzupełnił Anze Lanisek, który w finale poleciał na odległość 135 m. Co ciekawe tuż po zakończeniu konkursu podium wyglądało zupełnie inaczej. Drugie miejsce zajmował Norweg Marius Lindvik, a trzecie Słoweniec Peter Prevc. Obaj podzielili jednak los Johanssona i Andre Forfanga z pierwszej serii i zostali zdyskwalifikowani za nieodpowiedni kombinezon. Jury na tym jednak nie poprzestało i postanowiło również wykluczyć Słoweńca Anze Semenica, który tuż po zakończeniu konkursu zajmował 8. miejsce.
Łącznie aż pięć skoków zostało unieważnionych. Parę minut po zakończeniu dzisiejszych zmagań nastąpił więc chaos. Zawodnicy nie do końca wiedzieli na jakich miejscach ukończyli konkurs.

Niestety tak jak już wcześniej wspominałem Kamil Stoch skakał w II serii przy wietrze w plecy, który na pewno nie pomagał mu w oddaniu dobrego skoku. Polak zakończył swoją próbę na odległości 118,5 metra. Stoch po tym skoku spadł na 16. miejsce. Trzeba pochwalić Dawida Kubackiego ( 135 m) i Piotra Żyłę (136 m), którzy wyraźnie poprawili swoje miejsca w stosunku do I serii. Polscy skoczkowie wylądowali odpowiednio na 12. i 13. pozycji. Pozostali Polacy zajęli następujące miejsca: 18. Maciej Kot (126 m), 22. Stefan Hula (121,5 m) i 27. Jakub Wolny (112 m).

Klasyfikacja końcowa konkursu:

Klasyfikacja generalna Pucharu Świata po rozegraniu dwóch konkursów: