Jest jednocześnie trenerem, ale też prorokiem. Przepowiedział przyszłość
Podczas igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu medal w boksie zapewniła sobie Julia Szeremeta. Co ciekawe jej trener Tomasz Dylak… przewidział sukces, o czym przypomniał dziennikarz TVP Sport Piotr Jagiełło.
32 lata trzeba było czekać na to, by polski boks odniósł sukces na igrzyskach olimpijskich. Naszą bohaterką w stolicy Francji została Julia Szeremeta, która w wielkim stylu zameldowała się w strefie medalowej i w najgorszym scenariuszu zdobędzie brąz.
Trenerem Szeremety, a konkretnie całej naszej kadry narodowej kobiet jest Tomasz Dylak. Pełni on tę funkcję od blisko trzech lat i już na początku swojej pracy wypowiedział słowa, które w Paryżu znalazły swoje potwierdzenie.
– Chcemy, żeby te dziewczyny stały się legendami. Nic innego niż medal olimpijski mnie nie interesuje. Mam wielkie marzenia i chciałbym, by po 32 latach przerwy w końcu zdobyć medal olimpijski. To marzenie sprawia, że jestem w stanie się poświęcić, mniej spać, więcej pracować, bo tak bardzo tego chcę – brzmiały słowa Dylaka w pierwszej rozmowie po objęciu kadry.
Po osiągnięciu sukcesu przez Szeremetę wywiad z Dylakiem przypomniał dziennikarz TVP Sport, Piotr Jagiełło. Tym samym okazały się one prorocze, bo szkoleniowiec naszej kadry przyczynił się do tego, że polski boks w końcu ma medal na igrzyskach.
A jakiego będzie koloru? Tego dowiemy się w środę, 7 sierpnia, ponieważ na ten dzień zaplanowana została półfinałowa rywalizacja z udziałem 20-latki. Jej kolejną przeciwniczką będzie Filipinka Nesthy Petecio.
Do Paryża pojechały trzy polskie pięściarki i mało brakowało, a medal zapewniłaby sobie w niedzielę także Elżbieta Wójcik. Przegrała z Panamką Atheyną Bylon, lecz werdykt sędziów wywołał kontrowersje.
Czytaj także:
Dwa rekordy świata Mirosław i przełamana klątwa przez siatkarzy. Sprawdź wyniki Polaków na IO