Kopciuszek zaistnieje w Europie? Warta Poznań może napisać historię
Warta Poznań w 2020 roku sensacyjnie wywalczyła awans do PKO Ekstraklasy. Następnie mało brakowało, by awansowała do europejskich pucharów. Teraz klub znów stoi przed szansą zaistnienia w Europie.
Warta Poznań to najstarsza obecnie istniejąca poznańska organizacja piłkarska. Pod tym względem przebija ona obecnego mistrza Polski, Lecha. W swojej historii klub ten był dwukrotnie mistrzem Polski. Mowa jednak o bardzo odległych czasach, bowiem pierwszy raz Warta dokonała tego w 1929 roku, drugi natomiast w 1947, dwa lata po zakończeniu II wojny światowej.
Jednak okres stalinizmu zakończył epokę zwycięstw dla Warty. Co prawda baza klubu się rozwijała, natomiast dawnej świetności nie udało się odbudować. Jednak początek lat 90. XX wieku przyniósł powrót do Ekstraklasy po aż 43 latach nieobecności! Jednak po dwóch latach poznański zespół wrócił do swojej „normy” i znów grał na zapleczu najlepszej polskiej ligi.
Era odbudowy przyniosła efekty, jednak trzeba była na nią czekać sporo czasu. Po sezonie 18/19 szkoleniowcem został Piotr Tworek. Ten sensacyjnie wprowadził Wartę do PKO Ekstraklasy po tym, jak w barażach odprawił Termalikę i Radomiaka. A tam rozpoczął się zupełnie nowy rozdział.
Awans do elity niemal dla każdego beniaminka oznacza, że jego celem w kolejnym sezonie będzie przynajmniej utrzymanie. Tymczasem Warta zajęła piąte miejsce i otarła się o grę w europejskich pucharach. Do nich ostatecznie zabrakło… jednego punktu bądź po prostu lepszego bilansu bramek. Ten właśnie spowodował, że to Śląsk Wrocław zajął wyższą pozycję i zagrał w kwalifikacjach Ligi Konferencji Europy. Jednak podopieczni Piotra Tworka spisali się zdecydowanie lepiej niż inny klub z Poznania – Lech, który uplasował się na 11. lokacie.
Kolejny sezon dla Warty był zdecydowanie gorszy, ale nie tragiczny. Poznański zespół zajął 11. miejsce i bez większych problemów utrzymał się w PKO Ekstraklasie, jednak nie był w stanie nawet myśleć o europejskich pucharach tak jak rok wcześniej. A tym razem Lech okazał się zdecydowanie lepszy, sięgając po mistrzostwo Polski.
Na dziewięć kolejek przed końcem sezonu 22/23 Warta jest jednym z kandydatów do gry w europejskich pucharach, tym samym powtarza się sytuacja z momentu, gdy była ona beniaminkiem. Od 8 listopada 2021 trenerem tego klubu jest 33-letni Dawid Szulczek, z którym poznański zespół może przejść do historii.
Wydarzy się to, gdy Warta ostatecznie awansuje do europejskich pucharów. A mówimy o drużynie, która ostatnią porażkę na stadionie Dyskobolii odniosła 20 sierpnia 2022 roku. Obecnie klub ten zajmuje piąte miejsce i traci trzy punkty do będącej wyżej Pogoni Szczecin. A najprawdopodobniej czwarta lokata będzie dawała możliwość gry w Europie. Stanie się tak, gdy Legia Warszawa i Raków Częstochowa zagrają w finale Pucharu Polski. To bardzo możliwe, bo oba zespoły zmierzą się w półfinałach z ekipami grającymi w niższych ligach.
Tym samym po raz drugi po powrocie do PKO Ekstraklasy Warta walczy o to, by zaistnieć w Europie. Biorąc pod uwagę jej budżet i fakt, że z uwagi na remont własnego stadionu gra obecnie w Grodzisku Wielkopolskim, może okazać się to zabójcze dla klubu. Jednak faktów nie można oszukać, poznańska drużyna ma swoją szansę i nie jest powiedziane, że jej nie wykorzysta. Zwłaszcza, jeżeli będzie grać tak efektownie jak ostatnio z Lechią Gdańsk (2:0). Jedną z bramek prezentujemy poniżej i warto na nią rzucić okiem.
Wartę Poznań ogląda się z przyjemnością. Często można było mieć zastrzeżenia do tego, że ten zespół nie zdobywa zbyt wielu bramek, ale nawet w tym aspekcie nastąpiły zmiany. W spotkaniu z Koroną Kielce Zieloni potrafili wbić rywalowi aż pięć goli. Warciarze są też ekipą, która potrafi wygrywać na trudnym terenie. Tak było m.in. w Łodzi i triumfie 2:0 nad Widzewem.
Następne spotkanie ligowe Warta Poznań rozegra na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Mecz odbędzie się 31 marca o godz. 18:00.