20/04/2024

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

Lewis Hamilton zastępuje Michaela Schumachera na historycznym tronie

3 min read

Lewis Hamilton pokazał w niedzielne popołudnie swoją wielkość. Brytyjczyk pewnie zwyciężył w GP Portugalii i tym samym dokonał rzeczy historycznej. Hamilton wygrał 92. GP Formuły 1 w karierze i pobił rekord Michaela Schumachera.

Nie ma co ukrywać, że Lewis Hamilton ma wszystko, by wygrywać. Jest fenomenalnym kierowcą, świetnie przewiduje sytuacje podczas wyścigów, ale co bardzo ważne, dysponuje także bardzo dobrym bolidem. Kariera Brytyjczyka wystrzeliła w górę po przejściu do Mercedesa. To właśnie w niemieckiej stajni Hamilton osiąga niebotyczne wyniki.

35-latek ścieżkę zwycięstw w F1 otworzył w roku 2007. Wówczas w barwach McLarena Hamilton debiutował na torach F1. W szóstym wyścigu sezonu odniósł zwycięstwo w Grand Prix Kanady. Ten rok Brytyjczyk zakończył jako wicemistrz świata. Rok później zdobył swój pierwszy tytuł mistrzowski.

Tak jak powyżej wspomniałem, kariera Hamiltona rozkwitła na dobre po przejściu do Mercedesa. Miało ono miejsce w 2013 roku. Urodzony w Stevenage kierowca potrzebował zaledwie roku, aby w nowych barwach sięgnąć po tytuł mistrza świata. Z każdym kolejnym sezonem moc Mercedesa rosła, a Hamilton coraz bardziej odjeżdżał rywalom. Od 2014 roku tylko raz Brytyjczyk nie został mistrzem świata, przegrywając w 2016 roku tylko z kolegą z zespołu, Nicko Rosbergiem.

Lider Mercedesa co roku dokładał ogromną ilość zwycięstw w pojedynczych Grand Prix i stało się jasne, że ma szanse pobić rekord Michaela Schumachera. Gdy Niemiec odnosił swoją ostatnią 91. wiktorię, wydawało się, że nikt nie przeskoczy go na szczycie klasyfikacji wszechczasów. Szczególnie patrząc na to, że następni kierowcy na liście mieli dużo mniej wygranych na koncie.

Hamilton połączył jednak wszystkie elementy ABC kierowcy w jedną całość i dokonał wielkiej rzeczy. W tej chwili łatwiej policzyć, na jakich torach Brytyjczyk nie wygrywał, bo na jego zwycięskiej liście można znaleźć sporo obiektów, na których sięgał po najwyższe laury. Spójrzcie sami poniżej.

Wygrane Lewisa Hamiltona w F1 (źródło: Facebook, grupa F1 Polska):

8 zwycięstw:

Hungaroring (Węgry)
7 zwycięstw:
Montreal (Kanada)
Silverstone (Wielka Brytania)
6 zwycięstw:
Szanghaj (Chiny)
5 zwycięstw:
Austin (USA)
Monza (Włochy)
Abu Zabi (Abu Zabi)
Barcelona (Hiszpania)
4 zwycięstwa:
Singapur (Singapur)
Suzuka (Japonia)
Soczi (Rosja)
Spa (Belgia)
3 zwycięstwa:
Hockenheimring (Niemcy)
Bahrajn (Bahrajn)
Monte Carlo (Monako)
2 zwycięstwa:
Melbourne (Australia)
Sao Paulo (Brazylia)
Paul Ricard (Francja)
Meksyk (Meksyk)
Red Bull Ring (Austria)
Nürburgring (Niemcy)
1 zwycięstwo:
Indianapolis (USA)
Fuji (Japonia)
Stambuł (Turcja)
Sepang (Malezja)
Baku (Azerbejdżan)
Mugello (Włochy)
Portimão (Portugalia)

Gdzie zatem nie wygrywał Lewis Hamilton? Jest kilka takich miejsc m.in. Delhi (Indie), Magny Cours (Francja), czy też Yeongam (Korea Południowa). Jeśli tylko rywalizacja w F1 wróci na wymienione obiekty, to droga do wygrywania stoi przed Brytyjczykiem otworem.

Cóż by tu więcej napisać… Niech żyje mistrz! Wiele osób nie lubi Lewisa Hamiltona, ale myślę, że trzeba tego kierowcę bardzo szanować. Jeszcze trochę i możemy być świadkami przekroczenia bajecznej granicy stu wygranych jednego kierowcy w F1.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *