24/04/2024

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

Od nowego sezonu kadra A będzie liczyć 12 osób. Czy to dobra decyzja ?

3 min read

Parę dni temu Polski Związek Narciarski ogłosił, że w sezonie 2020/2021 kadry narodowe A i B stworzą wspólną reprezentację w skokach narciarskich. Dodatkowym zapleczem będzie kadra juniorów. Decyzja związana z połączeniem kadr wydaje się dla mnie przynajmniej dość szokująca. Czas zatem zastanowić jakie mogą być pozytywy i negatywy tej decyzji.

Żebyśmy mieli jasność, to przypomnę kto znalazł się w kadrze A:

– Kamil Stoch – KS Eve-nement Zakopane
– Dawid Kubacki – TS Wisła Zakopane 
– Piotr Żyła – Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe
– Jakub Wolny – LKS Klimczok Bystra
– Maciej Kot – AZS Zakopane 
– Stefan Hula – KS Eve-nement Zakopane
– Klemens Murańka – TS Wisła Zakopane
– Paweł Wąsek – Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe
– Tomasz Pilch – Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe
– Aleksander Zniszczoł – Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe
– Andrzej Stękała – AZS Zakopane
– Kacper Juroszek – Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe

Zalety nowej rzeczywistości

Zacznę może od pozytywów, które może przynieść połączenie kadr narodowych. Na pewno będąc w kadrze A, zyskają tacy skoczkowie jak: Paweł Wąsek, Tomasz Pilch, Kacper Juroszek. To najmłodsi zawodnicy w tej kadrze i zarazem potrzebujący najwięcej nauki. A uczyć będą się mieli od kogo, bo przecież Kamil Stoch czy Dawid Kubacki, to świetni skoczkowie do naśladowania.

Wąsek, Pilch i Juroszek będą mogli z bliska podpatrywać swoich idoli. Dzięki temu według mnie ich poziom sportowy może znacznie się podwyższyć.

Zwiększy się również rola takich zawodników jak: Aleksander Zniszczoł, Andrzej Stękała oraz Klemens Murańka. Ta trójka skoczków z pewnością otrzyma większy kredyt zaufania niż dotychczas. I według mnie bardzo dobrze, trzeba im dawać szansę, ponieważ są w dobrym wieku, aby rozwinąć swoją karierę. Dla nich nie jest jeszcze za późno, aby osiągać sukcesy. To właśnie Ci zawodnicy muszą naciskać na trio: Wolny, Hula, Kot.

Pozytywnym aspektem połączenia kadr narodowych może być też to, że trener Doleżal będzie miał wszystkich zawodników „na oku” przez cały czas trwania treningów. Będzie mógł na żywo zobaczyć, kto jak sobie radzi. Nie zawsze przecież kadry A i B trenowały wspólnie i nie zawsze była taka możliwość. Teraz gdy będzie kadra A bez oficjalnej kadry B, to wspólne treningi będą obowiązkowe.

Foto: berkutschi

Na pewno są wady nowego pomysłu

Nie chciałbym szukać negatywów w dwunastoosobowej kadrze narodowej A, ale…
Aż łatwo się domyślić, że skoki w Polsce ewidentnie się kurczą. Kto wie, być może złączenie kadr narodowych jest pokłosiem tego, że coraz więcej chłopaków kończy karierę. PZN więc postanowiło, że lepiej złączyć kadry niż oddzielać kadrę A od kadry B.

Na pewno też wzrośnie konkurencja o miejsce w składzie na konkursy Pucharu Świata, co może być i zaletą, ale również wadą. Każdy będzie chciał wykurzyć najsłabszych, co może prowadzić do spięć w drużynie. Co ważne wzrosną również koszty finansowania kadry A, ale cóż myślę, że PZN powinien być przygotowany na taką ewentualność.

Wad nowego pomysłu jest na pewno więcej, ale nie do końca chciałbym się nad nimi rozwodzić. Mogę na pewno powiedzieć, że tak jak napisałem we wstępie, połączenie kadr narodowych jest dla mnie szokiem.  Kompletnie nie spodziewałem się takiego rozwiązania. Mam jednak nadzieję, że nowy pomysł przyniesie więcej korzyści niż przykrości.

Reasumując oceniam na plus nową inicjatywę PZN i sztabu szkoleniowego skoczków narciarskich. Mam tylko nadzieję, że sztab będzie ze sobą współpracował tak jak dotychczas. I liczę również na to, że wreszcie wyłonią się następcy Stocha, Kubackiego i Żyły.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *