16/03/2025

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

To była ostatnia bitwa pomiędzy Nadalem i Djokoviciem? Spójrzmy na historię wspaniałej rywalizacji

Foto: YouTube

W poniedziałek miał miejsce absolutny hit wszystkich wydarzeń na tegorocznych igrzyskach olimpijskich. Novak Djoković, zwycięzca 24 turniejów wielkoszlemowych, zmierzył się ze swoim największym rywalem, 22-krotnym triumfatorem imprez wielkoszlemowych. Mowa o Rafaelu Nadalu, który 14 razy wygrywał Roland Garros w Paryżu.

To aż niewiarygodne, że spotkali się już na etapie drugiej rundy, ale niestety sytuacja, w jakiej są obydwaj zawodnicy, zmusza do tego, że zagrali ze sobą  już tak wcześnie. Wiadomym jest fakt, że obydwaj tenisiści powoli będą się żegnać ze światowymi kortami. Hiszpan w ostatnich latach bardzo podupadł na zdrowiu, po Serbie widać, że też lata lecą ale jednak dalej potrafi osiągać świetne wyniki chociażby ostatni finał Wimbledonu.

Djoković większość czasu kontrolował mecz

Djoković wygrał 2:0 (6:1,6:4). Kończąc ten mecz asem serwisowym. Chociaż zapowiadało się na większą deklasację ze strony Serba. Prowadził już 4:0 w drugim secie, ale wielka wola walki, determinacja, z jakiej jest znany Hiszpan, pozwoliła mu wyrównać stan rywalizacji w drugim secie.

Novak wykorzystał w sposób bezlitosny wszystkie problemy, z jakimi zmaga się jego największy rywal w ostatnich latach, czyli brak zdrowia, kondycji, szybkości. Wszystko bardzo długo w tym spotkaniu zależało od Serba. Mimo utraty przewagi w drugim secie mecz był jednak pod kontrolą aktualnego numeru 2. Było kilka momentów w meczu, gdy Rafa grał jak za najlepszych czasów (wspomniany zryw w drugim secie spowodowany bardzo prawdopodobnie dekoncentracją serbskiego tenisisty), ale było to stanowczo za mało na tak dysponowanego zawodnika z Belgradu.

Smutno się patrzyło początkowo na to co dzieje się na korcie, na pewno wielu myślało, że skończy się wysoką demolką. Na całe szczęście Nadal w pewnym momencie zaczął grać jak za dawnych lat i na pewno Djoković też trochę pomógł, jak wspomniałem o tym wcześniej. Każdy, kto zna się na tenisie, wiedział, że Serb jest zdecydowanym faworytem, ale należą się Hiszpanowi wielkie brawa za walkę i wytrwałość. Trzeba przyznać Djokovicowi, że zrobił swoje. Zadanie, jakie miał do wykonania, zrealizował w 100%. Nie było żadnej taryfy ulgowej dla tenisisty z Manacor.

Niesamowita historia starć Djokovicia z Nadalem

Być może to był ich ostatni pojedynek, w jakim się zmierzyli. Historia ich rywalizacji zasługuje na scenariusz dobrego filmu. To było ich 60. jubileuszowe spotkanie. Bilans to 31:29 dla Djokovica.

W pierwszych latach ich rywalizacji dużo częściej wygrywał Nadal – chociażby na igrzyskach w Pekinie, gdzie pokonał zawodnika pochodzącego z Belgradu 2:1 (6:4, 1:6 ,6:4), sięgając potem po złoto olimpijskie. Serb zdobył wówczas brąz. Pierwszy raz w finale turnieju wielkoszlemowego spotkali się w 2010 roku. Rafa był lepszy od Novaka – wygrał 3:1 (6:4, 5:7 ,6:4, 6:2). Zwycięstwo dla zawodnika z Manacor było tym szczególne, bo dzięki niemu skompletował Wielkiego Szlema. W Paryżu wygrał pierwszy raz w 2005 roku, natomiast Wimbledon w 2008 roku, a Australian Open w 2009 roku. Swoją drogą w obydwu finałach pokonał innego swojego wielkiego rywala Rogera Federera. Ten finał Wimbledonu przez wielu uważany jest za najlepszy w historii. W Australii pamiętamy z kolei łzy Szwajcara podczas przemowy na korcie.

Rok 2011 to być może najlepszy, a na pewno jeden z najlepszych sezonów Novaka Djokovica. Wreszcie po 3 latach wygrał swój drugi turniej wielkoszlemowy (Australian Open), pokonując Murray’a w w finale. Wcześniej triumfował tam w 2008 roku, zwyciężając Francuza Jo Wilfrieda-Tsongę.

Do tego dołożył pierwszy tytuł w Wimbledonie i US Open, gdzie pokonał samego Rafę w obydwu starciach finałowych. Obydwa spotkania skończyły się wynikiem 3:1 dla Serba. Ogólnie 6 razy pokonał wtedy Hiszpana i to za każdym razem w finale. Oprócz wspomnianych wygranych zwyciężył z nim jeszcze w Indian Wells, Miami, Madrycie i Rzymie. Zabrakło triumfu na Roland Garros. Tam bowiem przegrał z Federerem 1:3, ale wziął na nim rewanż w US Open gdzie obronił dwie piłki meczowe przy jego podaniu, podobnej sztuki dokonał rok wcześniej tyle, że wtedy to Novak serwował.

Na pewno trzeba też wspomnieć o finale Australian Open rozegranym w 2012 roku. Cóż to było za widowisko, zwroty akcji. Mecz trwał prawie 6 godzin. Obydwaj zawodnicy po meczu nie mieli siły stać, tak byli wykończeni. Kiedy wydawało się, że Novak wygra pewnie drugiego seta (prowadził 5:3, 40:15 przy swoim serwisie), Nadal jednak przełamał, gdy Djoković popełnił podwójny błąd serwisowy. Nadal w kolejnym gemie zrobił to samo i przegrał seta. W decydującym secie Hiszpan prowadził z przełamaniem, ale Novak wspiął się na wyżyny swoich umiejętności i ostatecznie to on wygrał 3:2.

Wspaniały pojedynek obaj panowie stoczyli w półfinale French Open w 2013 zakończonym 3:2 dla Nadala w ostatnim secie 9:7. Djoković prowadził z przełamaniem, ale w jednej sytuacji wpadł w siatkę, przez co stracił punkt i wkradła się u niego nerwowość. Mecz mógł się skończyć wynikiem 3:1, Nadal serwował na wygranie meczu, ale jednak Serb był lepszy. Podczas półfinału Wimbledonu 2018 stoczyli kolejny epicki mecz – tym razem wygrany przez Novaka 3:2, gdzie w piątym secie było 10:8. Przy stanie 2:1 dla Serba mecz został przerwany i dokończony w następny dzień z powodu późnej pory.

W 2021 roku w półfinale French Open Djoković wygrał 3:1, świetnie wykorzystując słabości Nadala, zamęczył go fizycznie chociaż wiele wskazywało, że może być inaczej. Rafa prowadził w pierwszym secie 5:0, ale z upływem meczu widać było, że traci siły. Ostatni ich pojedynek miał miejsce rok później w 2022 roku. Djoković był faworytem, ale tym Nadal odegrał się za porażkę, którą poniósł rok wcześniej. Wydawało się, że po drugim przegranym w głupi sposób secie (Nadal miał przewagę dwóch przełamań) Novak będzie miał już z górki, ale zawodnik z Manacor wziął się w garść. Wygrał trzeciego seta, a w czwartym obronił nawet piłkę setową i wygrał mecz.

Historia zatoczyła koło

Co ciekawe ich pierwszy pojedynek miał miejsce w 2006 roku i to właśnie na kortach w Paryżu. Wygrał wtedy Nadal po kreczu Novaka w ćwierćfinale. Czyżby tam, gdzie zaczęła się ich rywalizacja, miałaby się zakończyć?

W poniedziałek na naszych oczach być może widzieliśmy ostatni raz, kiedy dwaj najbardziej utytułowani tenisiści w historii, jeśli chodzi o Wielkie Szlemy, stanęli naprzeciwko siebie.

Czytaj także:
Sprawdź, jak sobie poradzili Polacy na igrzyskach. Olimpijskie podsumowanie dnia – 28 lipca

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *