Trudna droga do medalu Julii Szeremety. „Oby miała stabilizację”
Emocje olimpijskie powoli opadają. Przywieźliśmy z Paryża „tylko” 10 medali, w tym zaledwie jeden złoty. Jeden z nich – przynajmniej według mnie – jest wyjątkowo cenny. Mam na myśli srebrny krążek w boksie Julii Szeremety.
Julia 24 sierpnia skończy 21 lat i jest na początku swojej kariery, a już mnóstwo osiągnęła i wierzymy, że osiągnie jeszcze więcej. Zawdzięcza to między innymi swojemu charakterowi, wielkiej woli walki, nieustępliwości i pracowitości.
Szeremeta zyska ważne wsparcie finansowe
Ojciec naszej srebrnej medalistki wspominał o niełatwych warunkach, w jakich musiała dotychczas mieszkać Julia. – Wynajmuje najtańszą stancję. Mieszka u mamy znajomego w takim malutkim pokoju, mniej więcej dwa metry na trzy. To stare budownictwo z ciemną kuchnią, jak to się kiedyś budowało za komuny. (…) Oby mieszkanie kupiła i miała stabilizację, tego najbardziej chcę. My nie mamy pieniędzy, żeby jej pomóc – powiedział tata Julii cytowany przez WP SportoweFakty.
Na jego pocieszenie wiemy już, że dzięki srebrnemu medalowi Julia ma otrzymać mieszkanie od sponsora Polskiego Komitetu Olimpijskiego, choć pierwotnie nie było o tym mowy. Jej rodzice zajmują się natomiast gospodarstwem rolnym. Chcieli przyjechać na igrzyska do Paryża, ale koszty finansowe związane z przyjazdem ich przerosły.
Wierzę głęboko, że Julia kolejne marzenie spełni za 4 lata. Smutne jest kolejny raz, jak się okazuje, że sportowcy w naszym kraju są pozostawieni sami sobie. Na szczęście Julia ma świetnych ludzi obok siebie i nie mam na myśli działaczy.
Kolejne kłamstwo przy Lin Yu-Ting?
Droga Szeremety do finału nie była do końca usłana różami, mimo że sędziowie wyraźnie punktowali dla naszej zawodniczki. Polka pokonała chociażby Nesthy Petecio – mistrzynię świata z Filipin. Istnieje pytanie, czy w finale dało zrobić się coś więcej?
Jest mnóstwo wątpliwości odnośnie płci rywalki Julii. Tomasz Dylak, trener naszych dziewczyn, powiedział w rozmowie z Kanałem Sportowym, że wzrost Tajwanki jest wyższy niż ten podany oficjalnie i zarazem jest wyższa od niego. Lin Yu-Ting była już wykluczona z ubiegłorocznych mistrzostw świata z powodu najprawdopodobniej zbyt wysokiego poziomu testosteronu. Ciężko na pewno toczyć walkę z kimś, kto ma tak olbrzymią przewagę. Więcej o tym piszemy TUTAJ.
Warto też powiedzieć kilka zdań o Tomaszu Dylaku, trenerze naszych dziewczyn. O tym człowieku można mówić w samych superlatywach. Jest nie tylko świetnym szkoleniowcem, ale też wspaniałym gościem. Nie tylko potrafi doskonale przygotować nasze reprezentantki do turniejów pod każdym kątem, ale widać także, że zależy mu na nich jako ludziach po prostu. Potrafi je wysłuchać, wspierać, kiedy mają jakieś mniejsze lub większe problemy, stara się, żeby trenowały w jak najlepszych warunkach. Zawsze mogą dziewczyny na niego liczyć, a to jest bardzo ważne. Taki trener to prawdziwy skarb, a to gdy rozpłakał się podczas wywiadu, gdy opowiadał o swojej rodzinie, zmarłym ojcu, pokazuje też jak empatycznym i rodzinnym jest facetem.
BĘDĘ BECZAŁ ❤️❤️CO TO JEST ZA TEAM❤️❤️❤️
— Piotr Jagiełło (@KrolJagiello) August 12, 2024
Doczekaliśmy się medalu olimpijskiego w boksie i takiej fety. Julia Szeremeta – Gwiazdo Nasza 😍 pic.twitter.com/gRhtefanHu
Przełomowe dokonania Szeremety
Julia zdobywając srebrny krążek dokonała kilka osiągnięć. A o to one:
1. Jest najmłodszą pięściarką, która na tych igrzyskach wywalczyła medal.
2. Jest pierwszą kobietą w historii polskiego boksu, która zdobyła olimpijski krążek.
3. Sięgnęła dla Polski po pierwszy od 32 lat olimpijski medal. Ostatnim medalistą był Wojciech Bartnik, który wywalczył brązowy krążek w 1992 roku w Barcelonie.
4. Julia Szeremeta zdobyła dla Polski pierwszy od 44 lat finał na igrzyskach. Ostatnim polskim finalistą był Paweł Skrzecz, który przegrał ze Slobodanem Kacarem w Moskwie w 1980 roku.
Miałem nadzieję na piąty punkt mówiąc, że zostanie po 48 latach zdobędzie dla Polski kolejne złoto w tej dyscyplinie sportu. Ostatnim, który tego dokonał, był Jerzy Rybicki, pokonując Tadije Kacara, (brata Slobodana) w Montrealu w 1976 roku.
Nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z naprawdę przełomowym sukcesem. Trener Dylak spełnił obietnicę, bo zapowiadał, że w Paryżu co najmniej jedna jego podopieczna zdobędzie medal. W Los Angeles, o ile boks pozostanie w programie olimpijskim, tych chwil radości ma być jeszcze więcej.
Czytaj także:
Ostatni dzień igrzysk za nami, kończymy imprezę z 10 medalami. Daria Pikulik jest wielka!