19/04/2024

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

Unia Leszno nie zamierza opuszczać tronu

2 min read

Kończy się powoli okres transferowy w polskim żużlu. Było wiele bomb transferowych, ale być może największą odpaliła Unia Leszno. Mistrzowie Polski najwyraźniej nie zamierzają opuścić tronu i wywalczyć piąty tytuł z rzędu. W barwach Unii pojedzie Jason Doyle, mistrz świata z 2017 roku.

Wielu kibiców leszczyńskich Byków się smuci, bo z zespołu odeszli wychowankowie, czyli Bartosz Smektała i Dominik Kubera. Obaj młodzi zawodnicy otrzymali w innych klubach propozycje nie do odrzucenia. Wszystko w związku z wprowadzeniem przepisu U24, który premiuje dobrych żużlowców właśnie w tym przedziale wiekowym. Pewnie, gdyby nie było nowych regulacji, to chociaż jeden z wychowanków zostałby w klubie.

W związku z odejściem dwójki wychowanków leszczynianie musieli poszukać alternatywy i długo jej nie szukali. Jason Doyle praktycznie nie miał wyjścia i musiał trafić do Leszna. Śmiem twierdzić, że ten zawodnik zapewni Bykom jeszcze większą moc w formacji seniorskiej od tej z minionych rozgrywek. Doyle może osłodzić kibicom biało-niebieskich smutek po utracie Kubery i Smektały.

Posłużę się teraz cyferkami. Doyle nie schodzi od kilku sezonów poniżej pewnego wysokiego poziomu. Od 2016 roku średnia 2 pkt/bieg to minimum. Warto podkreślić, że dokładnie taką średnią Australijczyk zanotował w ubiegłym sezonie w barwach Włókniarza Częstochowa, gdy zaliczył przecież kilka fatalnych występów. Poza tym podczas występów w Falubazie Zielona Góra i w KS Toruń był liderem swoich drużyn.

Unia Leszno poza Doyle’em w podstawowym składzie będzie miała także Emila Sajfutdinowa, Piotra Pawlickiego, Janusza Kołodzieja oraz Jaimona Lidseya. Każdy z tych żużlowców jest w stanie zdobywać powyżej 10 punktów w meczu i przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Byków.

Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow i Piotr Pawlicki/ Foto: Mariusz Cwojda – Magazyn Żużel

Oczywiście w przyszłym sezonie Unia wystąpi w zupełnie odmienionej formacji juniorskiej, której liderem powinien być Kacper Pludra. Teoretycznie młodzieżowcy Unii nie mają doświadczenia w ekstralidze, a z drugiej dysponują ogromnym potencjałem i mogą pokonywać swoich rywali w biegach młodzieżowych.

Oprócz Pludry pragnę zwrócić uwagę na Damiana Ratajczaka. Jego wstęp w zawody juniorskie w sezonie 2020 był imponujący, objeżdżał dużo bardziej doświadczonych żużlowców. Ratajczak jednak będzie mógł startować w lidze od 23 maja przyszłego roku, bo wtedy skończy 16 lat.

Ultra mocni seniorzy plus utalentowani juniorzy. Czym to się zakończy? Wiele wskazuje na to, że Byki nie chcą schodzić z najwyższego stopnia podium.

Czytaj także:
Z cyklu legendy speedway’a: Alfred Smoczyk
Z cyklu legendy speedway’a: Leigh Adams

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *