25/04/2024

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

Wojciech Fibak: W końcu doczekałem się następcy

2 min read

Aż 45 lat trzeba było czekać na Polaka, który awansuje do turnieju ATP Finals w singlu. Na szczęście długie oczekiwanie zakończył Hubert Hurkacz, który rozgrywa sezon życia. Niebywale dumny ze swojego następcy jest Wojciech Fibak.

Jeden z najlepszych tenisistów w historii naszego kraju zabrał głos na łamach portalu WP SportoweFakty po wygranej Huberta Hurkacza z Jamesem Duckworthem:

– Widzieliśmy radość Huberta. Ja też podskoczyłem. Bo tak naprawdę do końca nie było wiadomo. Duckworth to nie jest wielkie nazwisko, ale było na styku. Na szczęście Australijczyk miał problem ze smeczami, co jest dziwne, bo Australijczycy zawsze rewelacyjnie serwowali i smeczowali. Przy ostatniej piłce nie wiedział co zrobić i banalny lob wygrał mecz Hubertowi – powiedział.

24-latek wychodzi w Paryżu obronną ręką z trudnych momentów. Każde spotkanie kosztuje go wiele nerwów, ale Polak przy najważniejszych piłkach jest skuteczny.

Hubert Hurkacz rozgrywa najlepszy sezon w karierze. W 2021 roku wygrał trzy turnieje: Delray Beach, ATP Masters 1000 w Miami oraz Moselle Open. Do tego doszedł do półfinału Wimbledonu i teraz do półfinału turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu. Już od poniedziałku „Hubi” przesunie się na 9. Miejsce w rankingu ATP, a w dodatku niedługo w Turynie zadebiutuje w ATP Finals.

– To wielka rzecz! Wspaniała sprawa! W końcu się doczekałem następcy. Nie tylko pierwsza dziesiątka rankingu ATP, nie tylko wygrany turniej ATP, ale teraz jeszcze Hubert zagra w turnieju Masters – dodał Fibak.

Wojciech Fibak był dotychczas jedynym Polakiem, który grał w ATP Finals w singlu

Wojciech Fibak grał w finałowym turnieju sezonu w 1976 roku. W fazie grupowej wygrał dwa pojedynki i jeden przegrał. W półfinale po świetnym pięciosetowym pojedynku pokonał Guillermo Vilasa. Tym samym stanął przed wielką szansą końcowego triumfu. W finale był bliski triumfu, ale ostatecznie przegrał z Manuelem Orantesem.

Hiszpan  przegrywał z naszym zawodnikiem 1:2 w setach, ale odwrócił losy spotkania i to on zwyciężył w turnieju po kolejnym pięciosetowym boju 5:7, 6:2, 0:6, 7:6 (7:1), 6:1. Mówi się, że kluczowe w tej kwestii były słowa słynnego aktora Kirka Douglasa puszczone na hali podczas meczu: „Nie przejmuj się Orantes, trudno, przegrałeś, ale podnieś głowę”. Według Fibaka to pobudziło Orantesa do wzbicia się na bardzo wysoki poziom i wygrania przegranego meczu.

W najbliższym czasie w Turynie przed wielką szansą na pokazanie swoich możliwości stanie Hubert Hurkacz. Wśród konkurentów będą najlepsi z najlepszych, ale wierzę, że Polak pokaże klasę.

Czytaj także:
Na korcie zawodowym debiutowała w wieku 13 lat. Później dokonywała rzeczy niemożliwych —–> Wejdź tutaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *