29/04/2024

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

Juventus zaraz może mieć po sezonie. „Tego nie da się oglądać”

3 min read

Kiedy w maju 2021 roku ogłoszono, że Massimiliano Allegri wraca do Juventusu, to większość kibiców miała prawo się ucieszyć. Druga kadencja Włocha w Starej Damie jak na razie jest jednak kompletną klapą. Oczy bolą od oglądania Juventusu.

Bianconeri odgrywają obecnie rolę zakurzonego giganta. W poprzednim sezonie Allegri prowadził zespół pierwszy raz po powrocie i w lidze zajął 4. miejsce. W Lidze Mistrzów szału również nie było, a w krajowym pucharze Juve przegrało w wielkim finale z Interem Mediolan. Nie był to wymarzony sezon, ale działacze dali szansę szkoleniowcowi na to, by „wszystko wróciło do normy”.

Tymczasem sezon 2022/23 jest koszmarem, bo trudno używać tutaj innych słów. Wielka firma, jaką jest niewątpliwie Juventus, ma zaledwie trzy punkty po czterech meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów. Przegraną z PSG dało się zrozumieć, bo to europejski potentat. Wypuszczone punkty z Benficą trudno było wytłumaczyć.

Później przyszedł triumf z Maccabi Haifa na własnym stadionie, ale Juventus potrzebował kolejnych zwycięstw, a w Izraelu poległ 0:2, a mogło się to skończyć jeszcze gorzej. Katastrofalna była w szczególności pierwsza połowa, w której Maccabi strzeliło dwa gole. Tym samym Stara Dama ma iluzoryczne szanse na wyjście z grupy.

Liga Mistrzów to nie wszystko. Niewesoło wygląda także sytuacja w Serie A. Tam Juventus jest dopiero ósmy ze stratą sześciu punktów do podium. Nie widać przesłanek ku temu, by Bianconeri mieli lepiej grać.

– Allegri często powtarzał, że najważniejsze to w marcu liczyć się w walce na wszystkich frontach. W tym sezonie Juventus w październiku wypisał się z walki o Scudetto i fazę pucharową Ligi Mistrzów. Nie da się tego oglądać. Jedyny pomysł to dośrodkowanie  – napisał na Twitterze Piotr Dumanowski, komentator Eleven Sports.

– Kiedy ostatni raz Juve zbierało taki łomot w grupie w LM, Paulo Sousa strzelał dla Panathinaikosu, kibole szturchali Zizou na lotnisku, Paolo Montero ruszał na nich z pięściami, a Carlo Ancelotti był „świnią, która nie umie trenować” – to z kolei wpis innego z komentatorów Eleven, Mateusza Święcickiego.

Postawa Juventusu pod wodzą Allegriego jest fatalna i nic nie można wykluczyć – nawet zwolnienia szkoleniowca. Co prawda prezydent Juventusu Andrea Agnelli w rozmowie ze Sky Sports Italia zaprzeczył takim doniesieniom, to można się spodziewać, że w klubie jest gorąco i wiele opcji jest rozpatrywanych.

– Trudny wieczór w trudnym okresie. Wstyd mi za to, co się dzieje. Jestem wściekły. W takich sytuacjach nie chodzi o jedną osobę. To sprawa, którą musi zająć się cała grupa. Wstydzimy się i przepraszamy kibiców. Wiemy, że oni też się wstydzą – podkreślił Agnelli i jednocześnie zabrał głos w kwestii szkoleniowca drużyny – Allegri jest naszym trenerem i nim pozostanie. To nie może być wina trenera, jeśli nie wygrywamy ani jednego starcia na boisku – dodał.

Burza wokół Juventusu w tym tygodniu wcale nie musi zakończyć się po porażce z Maccabi Hajfa. 15 października Stara Dama zmierzy się w derbach z Torino. Ten zespół natomiast ma zaledwie dwa punkty straty w ligowej tabeli do Juventusu i nie będzie zaskoczeniem, jeśli wygra prestiżowe starcie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *