29/04/2024

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

Okurayama czeka na sukcesy Polaków

5 min read

Nietypowe pory rozgrywania konkursów, aksamitny głos komentatora TVP – Stanisława Snopka, wietrzna loteria, sukcesy Polaków – to moje skojarzenia z następnym przystankiem Pucharu Świata w skokach narciarskich. Nie wiem jak wy, ale ja kocham oglądać konkursy w Sapporo. Mają one swój klimat, a ponadto często nasze orły latały na Okurayamie bardzo daleko. Okurayama to kapryśna skocznia, lecz dla Polaków na pewno szczęśliwa, więc aż jestem ciekawy, co wydarzy się w zbliżających konkursach.

Poezja lotu Kamila Stocha

26 Stycznia 2019 roku, II seria konkursu indywidualnego na Okurayamie. Kamil Stoch szykuje się właśnie do skoku, a w tle komentarz Stanisława Snopka: „Kamil na półmetku jest 6. Zobaczymy czy jest w stanie poprawić swoją pozycję. Niewiele brakuje do podium, znając waleczność Kamila, znając jego serce do walki na pewno spróbuje”.
I tak nasz Kamil „spróbował”, że wylądował na płaskim, kończąc swój lot na odległości 148,5 metra. Moim zdaniem był to jeden z najlepszych skoków Kamila w jego karierze. Kapryśna skocznia dla Kamila akurat okazała się tamtego dnia szczęśliwa. Nasz skoczek jednak musiał udowodnić, że sprzyjają mu warunki i zrobił to w najlepszy możliwy sposób. Rekord skoczni i ostatecznie 2. miejsce w konkursie za Stefanem Kraftem. Ciężko było o lepszy scenariusz rozpoczynającego się wtedy w Polsce dnia. Czemu najpierw wspominam o tym konkursie? A no dlatego, że w tym konkursie widzieliśmy po raz ostatni jakiegokolwiek Polaka na podium w Sapporo, ponieważ dzień po tym słynnym konkursie żaden Polak już nie miał okazji stanąć na podium.

Ten skok można oglądać bez końca 🙂

Poprzednie sukcesy Polaków na Okurayamie

Kamil Stoch stawał na podium na Okurayamie w sumie aż 5 razy, ale z tego dorobku wygrał tylko jeden konkurs, a miało to miejsce w 2017 roku. Co ciekawe dzień wcześniej swoje 1. zwycięstwo w karierze odniósł Maciej Kot. I tutaj nasuwają się dwie ciekawostki. Po pierwsze Maciej odniósł zwycięstwo ex aequo z Peterem Prevcem, a po drugie od paru dni wiadomo, że w tym sezonie Maciej nie będzie miał okazji powtórzyć sukcesu sprzed trzech lat, ponieważ w ogóle nie wystartuje w Sapporo.

Wracając jednak do statystyk, to trzeba zauważyć, że spośród Polaków to Adam Małysz ma z Polaków najwięcej zwycięstw w Sapporo. W 2001 roku „Orzeł z Wisły” dwukrotnie wygrał na japońskiej ziemi. Adam Małysz chyba ma jeszcze lepsze wspomnienia z normalnej skoczni w Sapporo, czyli Miyanomori. W końcu to tam wygrał konkurs PŚ w 1997 roku, ale co najważniejsze na tym obiekcie został mistrzem świata w 2007 roku. Do tych wszystkich sukcesów Małysz dorzucił jeszcze 3. miejsce w konkursie PŚ w 2011 roku na Okurayamie.

Wyżej wspomniałem o Pucharze  Świata oraz mistrzostwach świata. Wszystkie te zawody przebijają jednak Igrzyska Olimpijskie. To właśnie na tej imprezie można odnotować największy sukces Polaka na Okurayamie. W 1972 r. Wojciech Fortuna został mistrzem olimpijskim właśnie na Okurayamie. Zwyciężył wówczas z przewagą 0,1 pkt nad Walterem Steinerem oraz 0,6 pkt nad Rainerem Schmidtem. Do Wojciecha Fortuny należał również pierwszy rekord skoczni, który wynosił uwaga… 111 metrów. Tyle w tamtych czasach skakało się na dużych skoczniach.

źródło: TVP Sport

Dawid Kubacki następnym królem Sapporo ?

Mieliśmy już wiele sukcesów na Okurayamie. Teraz ta skocznia znów czeka na dobre skoki Polaków. Największym faworytem do wygrania konkursów wydaje się Dawid Kubacki. Ostatnio „Mustaf” jest w życiowej formie. Stanął na podium w dziewięciu kolejnych konkursach PŚ z rzędu. Jego skoki są dalekie i przede wszystkim powtarzalne. Czas zatem na przełamanie kolejnej bariery. Tą barierą jest właśnie Okurayama, na której Kubacki jeszcze nigdy nie stał na podium. Ale to samo mówiłem przed konkursem w Zakopanem, więc liczę, że tym razem również Dawid zaliczy podium, a kto wie może i zwycięstwo.
Cieszy mnie fakt, że na największego rywala Dawida wyrasta Kamil Stoch. Mam nadzieję, że ubiegłoroczny niebotyczny rekord jeszcze bardziej nakręci polskiego mistrza do osiągnięcia dobrego wyniku w tegorocznych konkursach. Mam też nadzieję, że Kamil wyczerpał w tym sezonie limit pecha do warunków atmosferycznych. Nie bez powodu wspominam o warunkach, bo one potrafią być w Sapporo loteryjne.
Przede wszystkim wiatr zmienia swoją siłę. Skoczek siada na belce, grafika telewizyjna pokazuje huragan pod narty, później skoczek rusza z belki, odbija się i ląduje tuż za bulą. Nagle po skoku okazuje się, że wiatr pod narty był znikomy. Tak w skrócie wygląda sytuacja na Okurayamie. Siła wiatru zmienia się jak w kalejdoskopie.

źródło: http://sportsinwinter.pl/

Nasi skoczkowie oczywiście będą mieli groźnych rywali. Oprócz Kamila i Dawida w roli faworytów do zwycięstwa stawiałbym Ryouyu Kobayashiego i Stefana Krafta. Ten pierwszy zna skocznie jak własną kieszeń i przed własną publicznością będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Kraft natomiast rok temu pokazał, że skacze na Okurayamie doskonale. Wygrał bowiem oba konkursy rozgrywane na tej skoczni. Poza tym w tym sezonie już 7 razy stał na podium, co sprawia, że trzeba go stawiać w gronie faworytów.

Słowem zakończenia…

Osobiście mam swojego czarnego konia przed konkursami w Japonii. Jest nim Klemens Murańka. I nie mówię tutaj, że liczę na zwycięstwo tego zawodnika. Ba, oczywiście, że nie, ale liczę, że Klemens zajmie miejsce w pierwszej „20” w chociaż jednym z konkursów. 26-latek pokazał w Pucharze Kontynentalnym na tej samej skoczni, że potrafi daleko skakać i liczę, że wreszcie odpali rakietę w Pucharze Świata. Jeśli Klemens zająłby przyzwoite miejsce, to w Polsce, chociaż na chwilę ustałaby dyskusja na temat problemów kadry B.

na zdjęciu Klemens Murańka, źródło: fakt.pl

Tak czy inaczej, konkursy w Sapporo zapowiadają się emocjonująco. Dawid Kubacki walczy o kryształową kulę, Kamil Stoch o kolejne zwycięstwa w konkursach, a pozostali Polacy po prostu o dobry wynik. Oby tylko aura okazała się łaskawa i konkursy były w miarę sprawiedliwe.
Drodzy kibice pamiętajcie, że konkursy rozpoczną się o nietypowych porach. W sobotę konkurs rozpocznie się o 8:30, a w niedzielę o 2:00.
Myślę, że jednak warto oglądać i wspierać naszych orłów w walce o najwyższe laury 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *