Co z tym Juventusem? Zespół pod batutą Pirlo zmierza w dobrą stronę?

W tym sezonie widzimy różne oblicza Juventusu. Ekipa, która od wielu lat dominuje na Półwyspie Apenińskim ma sporo kłopotów i całkiem możliwe, że nie wygra ligi. Andrea Pirlo cały czas buduje zespół według własnego planu, ale na razie wygląda to przeciętnie, co potwierdza nawet Alexander Del Piero.

Na chwilę obecną gra Juventusu, to istna sinusoida. Były spotkania, w których „Stara Dama” potrafiła zdominować rywala, ale to były wyjątki od reguły. Ta jest natomiast taka, że drużyna się męczy. Było to widać nawet w ostatnim Superpucharze Włoch. Juve wygrało z Napoli 2:0, ale głównie dzięki świetnej dyspozycji w bramce Wojciecha Szczęsnego. Wcześniej natomiast było fatalne spotkanie z Interem. Boleśnie o postawie Juventusu w przegranym 2:0 spotkaniu wypowiedziała się legenda klubu, Alexander Del Piero.

– Juventus wyglądał bardzo źle ze wszystkich punktów widzenia. Grał bez pomysłu i agresji i prawie w ogóle nie strzelał w bramkę Interu. To zasługa przeciwnika, ale Juventus musi dać więcej od siebie na San Siro. Zespół jest w czasie zmian, ale to wszystkiego nie tłumaczy – mówił Del Piero dla telewizji Sky Sports.

– Juventus od początku starał się zarządzać meczem i miał nadzieję na zdobycie bramki, ale tym razem trafił na doskonale dysponowaną drużynę. Inter grał ze spokojem i stosował proste środki. W każdej sytuacji wiedział, co zrobić, podczas gdy Juventus nie miał na to pomysłu – dodał legendarny piłkarz.

Aby ocenić faktyczne efekty pracy Pirlo w roli trenera, trzeba poczekać do końca sezonu. Teraz już jednak widać, że nie jest wesoło. Przede wszystkim Juventus nie potrafi ustabilizować formy na wysokim poziomie. Poza tym Pirlo często ustawia drużynę w zły sposób pod względem taktycznym. Przykładem jest choćby niedawne spotkanie z Interem, gdy Ramsey grał po tej samej stronie, co szalejący Achraf Hakimi, a przypomnę tylko, że Ramsey nominalnie powinien grać na środku pomocy.

Juventus w tej chwili zajmuje 5. miejsce w Serie A z dziesięcioma punktami straty do Milanu i jednym meczem rozegranym mniej. 36-krotni mistrzowie Włoch sporo spotkań remisują, co na pewno nie pomaga w polepszeniu sytuacji w tabeli. Może być tak, że posada Andrei Pirlo zawiśnie na włosku, choć ten miał otrzymać więcej czasu na poskładanie drużyny wedle swojej myśli. Na razie największym plusem drużyny jest wygranie grupy w Lidze Mistrzów. Jednak do wymarzonego zwycięstwa w całych rozgrywkach jeszcze daleko, tak samo, jak do kolejnej obrony mistrzostwa Włoch.

Czytaj także:
Włoska afera 1925, czyli gol widmo w rywalizacji o mistrzostwo kraju