Iga Świątek wraca do USA. Polka napisze kolejną piękną historię?
2 min readW poprzednim sezonie Iga Świątek została czwartą tenisistką, która sięgnęła po prestiżowy dublet, tzw. Sunshine Double. Teraz jako pierwsza w historii może zrobić to po raz drugi z rzędu.
Rok temu Iga Świątek udała się do USA po tym, jak zdobyła pierwszy tytuł w sezonie. Polka okazała się najlepsza w Dosze. To spowodowało, że była w gronie faworytek do końcowego triumfu w Indian Wells.
Tam potwierdziła swoją wysoką formę. Nasza tenisistka pewnie zwyciężyła turniej WTA 1000 w Kalifornii. W finale wyższość Świątek musiała uznać Maria Sakkari. Greczynka przegrała 4:6. 1:6.
Poszła za ciosem
Dominatorka z Polski poszła za ciosem w Miami. Tam również nie było na nią mocnych. Świątek sięgnęła po trzecie trofeum z rzędu, nie przegrywając w tym turnieju żadnego seta.
Nasza tenisistka odprawiła takie zawodniczki jak Coco Gauff, Petra Kvitova, Jessica Pegula oraz Naomi Osaka. Japonka w walce o trofeum przegrała 4:6, 0:6.
Powtórka z rozrywki?
W tym sezonie Świątek obroniła już tytuł w Dosze. Już w sobotę, 11 marca spróbuje tego dokonać w Indian Wells. W USA ma szanse przejść do historii. Jeżeli okaże się najlepsza w Kalifornii i Miami, obroni tzw. Sunshine Double. Do tej pory nie dokonała tego żadna inna tenisistka.
Jednak nie ma co ukrywać, przed Polką trudne zadanie. W Indian Wells wystartuje cała światowa czołówka, tak więc jest się czego obawiać. W końcu są w niej Białorusinka Aryna Sabalenka, która w tym sezonie przegrała tylko jeden mecz czy Barbora Krejcikova. Czeszka znalazła sposób na 21-latkę w Dubaju.
Jednak to oczywiście liderka światowego rankingu ma największe szanse na końcowy triumf. Ta rozpocznie rywalizację od starcia z Claire Liu. A w dalszej fazie turnieju może dojść do pierwszego w historii spotkania Świątek z Magdą Linette. Jednak druga z Polek nie spisuje się zbyt dobrze po zaskakująco udanym Australian Open i to może spowodować, że szybko pożegna się z tym turniejem.