02/05/2024

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

Kłopoty wicemistrza świata. „Jestem sfrustrowany”

2 min read

Foto: Scuderia Ferrari / materiały prasowe

Charles Leclerc notuje fatalny początek sezonu w Formule 1. W pierwszych trzech wyścigach zdobył zaledwie sześć punktów do klasyfikacji generalnej. Jak na wicemistrza świata to fatalny dorobek, który jednocześnie sprawia, że Monakijczyk może szybko pożegnać się z walką o końcowe podium cyklu.

W sezonie 2022 Charles Leclerc na finiszu wygrał walkę o wicemistrzostwo świata z Sergio Perezem. To był wielki sukces Monakijczyka, który ubiegłoroczną rywalizację w Formule 1 zakończył z dorobkiem 308 punktów. Obecna kampania rozpoczęła się dla niego jednak fatalnie.

Spośród trzech wyścigów Leclerc ukończył zaledwie jeden, w którym zajął 7. miejsce (GP Arabii Saudyjskiej). W ostatnim rozgrywanym Grand Prix w Australii wyścig zakończył się już dla niego w trzecim zakręcie po sytuacji stykowej na torze.

– W zakręcie numer trzy byłem po zewnętrznej, Lance musiał hamować wcześniej bo miał przed sobą Fernando, a potem Fernando musiał zwolnić bo miał innych przed sobą. Spróbowałem zaatakować, ale doszło do kontaktu. Nie można tu nikogo winić – powiedział Monakijczyk dla Viaplay po ostatnim wyścigu.

Sam Leclerc przyznaje, że to najgorszy start w jego karierze. Obecnie z 6 punktami na koncie zajmuje dopiero 10. miejsce w klasyfikacji generalnej. Choćby do 3. pozycji traci już 39 „oczek”.

– Oczywiście jestem sfrustrowany. To mój najgorszy start sezonu (…) To frustrujące. W tym momencie nie liczą się jakieś długoterminowe cele. Chodzi o ukończenie wyścigu bez jakichkolwiek kar czy problemów i złapanie choć trochę rytmu, zobaczenie, co jest możliwe – dodał Leclerc.

Ogółem początek sezonu nie układa się dobrze dla całego Ferrari. Leclerc był daleko od stanięcia na podium, ale w pierwszej trójce ani razu nie zameldował się także jego kolega z zespołu – Carlos Sainz. W klasyfikacji generalnej Hiszpan zajmuje 5. lokatę z dorobkiem 20 punktów. Wprost trzeba powiedzieć, że włoska stajnia jest obecnie dopiero czwartą siłą w stawce.

Fani Ferrari mają powody do zmartwień, podobnie jak kierowcy. Zresztą już słowa Leclerca o tym, że nadrzędnym celem jest ukończenie wyścigów, są wymowne. Najbliższa okazja do poprawienia dorobku punktowego będzie 30 kwietnia, kiedy jest zaplanowane GP Azerbejdżanu.

Zobacz poszczególne klasyfikacje po GP Australii:

Klasyfikacja kierowców:

MiejsceKierowcaKrajZespółPunkty
1.Max VerstappenHolandiaRed Bull Racing69
2.Sergio PerezMeksykRed Bull Racing54
3.Fernando AlonsoHiszpaniaAston Martin45
4.Lewis HamiltonW. BrytaniaMercedes38
5.Carlos SainzHiszpaniaFerrari20
6.Lance StrollKanadaAston Martin20
7.George RussellW. BrytaniaMercedes18
8.Lando NorrisW. BrytaniaMcLaren8
9.Nico HulkenbergNiemcyHaas6
10.Charles LeclercMonakoFerrari6
11.Valtteri BottasFinlandiaAlfa Romeo4
12.Esteban OconFrancjaAlpine4
13.Oscar PiastriAustraliaMcLaren4
14.Pierre GaslyFrancjaAlpine4
15.Guanyu ZhouChinyAlfa Romeo2
16.Yuki TsunodaJaponiaAlpha Tauri1
17.Kevin MagnussenDaniaHaas1
18.Alexander AlbonTajlandiaWilliams1
19.Logan SargeantUSAWilliams0
20.Nyck de VriesHolandiaAlpha Tauri0

Klasyfikacja konstruktorów:

MiejsceZespółPunkty
1.Red Bull Racing123
2.Aston Martin65
3.Mercedes56
4.Ferrari26
5.McLaren12
6.Alpine8
7.Haas7
8.Alfa Romeo6
9.Alpha Tauri1
10.Williams1

Czytaj także:
Fernando Alonso wszedł do klubu „100”. „Możemy być drugim zespołem”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *