27/04/2024

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

Projekt Warszawa – Projekt, który nie miał prawa się udać

4 min read

Dzisiaj postanowiłem napisać parę słów o siatkarskiej drużynie Projekt Warszawa, która prowadzi w siatkarskiej Pluslidze. Stołeczna ekipa przez kłopoty finansowe mogła w ogóle nie przystąpić do rozgrywek w tym sezonie, ale o tym za chwil kilka…

Jest rok 2016. W lidze warszawski zespół występuje pod nazwą AZS Politechnika Warszawska. Prezes klubu szuka sponsora tytularnego dla swojej drużyny. Ostatecznie do siedziby klubu zgłasza się firma ONICO S.A. Wówczas był to krajowy potentat jeśli chodzi o import paliw. Władze siatkarskiego klubu ze stolicy nie zastanawiali się zbyt długo i Onico zostało sponsorem warszawian. Od tego momentu klub miał się sukcesywnie rozwijać. Jednak zamiast rozwoju nastąpiły kontrowersje, ponieważ w 2017 roku z nazwy klubu zniknął historyczny szyld „AZS Politechnika” co rozwścieczyło miejscowych kibiców. Ponadto logo również zostało zmienione na według działaczy „bardziej nowoczesne”. Kibice jednak starali się narzekać umiarkowanie, bo dzięki firmie Onico posadę trenera objął Stephane Antiga, a posadę dyrektora sportowego Paweł Zagumny. Legendy siatkówki miały pomóc w zbudowaniu silnego zespołu zarówno na boisku jak i również w aspektach biznesowych. Dwa pierwsze pełne sezony pod szyldem Onico dały jednak zaledwie 9 i 8 miejsce w lidze.

Przełomowy okazał się sezon 2018/2019. Ekipa Onico Warszawa grała jak z nut. Do drużyny dołączył jeden z najlepszych siatkarzy świata Bartosz Kurek, który od razu wpasował się w rytm gry zespołu. Mimo wygrywania spotkania za spotkaniem i zakończenia fazy zasadniczej rozgrywek na drugim miejscu warszawskie środowisko siatkarskie nie miało powodów do radości. Okazało się bowiem, że sponsor klubu – paliwowy potentat ma ogromne problemy finansowe. Później zaczęły narastać długi względem zawodników. Siatkarze grali jednak tak jak w całym sezonie czyli doskonale i pewnie dotarli do finału. W finale natomiast stołeczni kibice pokazali, że siatkówka to dla nich bardzo ważna dyscyplina sportu. Mówię tak, ponieważ ustanowili oni rekord frekwencji w sezonie 2018/2019. Jednak mimo bardzo dobrej gry Warszawianie ku smutkowi fanatyków stołecznej siatkówki nie zdołali zdobyć mistrzostwa Polski. W czerwcu klub opuściła największa gwiazda czyli wspomniany już wcześniej Bartosz Kurek. Po za tym nastąpiło ogólne przewietrzenie składu i zmienił się również trener. Antigę zastąpił Andrea Anastasi.
 Ludzie natomiast zamiast cieszyć się z i tak wielkiego sukcesu jak na historię klubu martwili się o jego przyszłość. Jak się później okazało nie bez powodu, ponieważ 1 sierpnia firma Onico złożyła do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości. W klubie zapanował chaos i wydawało się wręcz, że klub ze stolicy przez ogromne problemy finansowe nie wystartuje w lidze w przyszłym sezonie. Zawodnicy byli gotowi do oficjalnego odejścia z zespołu. Wtedy jednak zaczęto szukać nowych inwestorów. Zespół ogromnie się ze sobą zżył i postanowiono, że do pewnego czasu klub przyjmie nazwę „Projekt Warszawa”. Zabrzmiało trochę ambitnie, ale nic z tego nie wynikało, ponieważ przez kolejne dni nie udało się podpisać umowy ze sponsorem tytularnym. Trener Anastasi jak sam przyznał w jednej z rozmów zaczął pakować walizki, a zawodnicy po raz kolejny rozglądali się za nowymi pracodawcami.
W drugiej połowie października nastąpił kolejny przełom w sprawie. Nie wiadomo konkretnie czy pojawili się prywatni sponsorzy, ale drużyna Projektu Warszawa przystąpiła do memoriału Arkadiusza Gołasia i ku zdziwieniu wszystkich wygrała ten memoriał.
Trener Anastasi zyskał wigoru i wypowiadał się po turnieju w takich oto słowach:

„Uzyskanie licencji pozostaje już właściwie formalnością. – Zrobiło się wokół tej sprawy sporo szumu, ale mogę zapewnić, że jeszcze żyjemy. Jestem bardzo optymistycznie nastawiony do sytuacji, a atmosfera w zespole jest rewelacyjna”


Władze PlusLigi postanowiły przyznać licencję warszawskiej ekipie ku uciesze wszystkich sympatyków klubu.
Co ciekawe Projekt Warszawa nie posiada w tej chwili w swoich szeregach atakującego, a i tak wygrywa wszystkie mecze w lidze. Dotychczasowy bilans czyli 3 spotkania- 3 zwycięstwa i komplet 9 punktów jest wręcz szokujący. Oto kolejny fragment wypowiedzi trenera sprzed sezonu 2019/2020:

Jeśli wystąpimy w PlusLidze, na początku będzie nam trudno, ale zamierzamy się cieszyć z tego, że jesteśmy w grze”.



Andrea Anastasi – trener Projektu Warszawa

Projekt Warszawa do tej chwili nie ogłosił sponsora tytularnego i wciąż nie wiadomo kiedy go ogłosi. Drużyna mimo wszystko prezentuje się świetnie, a na lidera zespołu wyrósł przyjmujący reprezentacji Polski Bartosz Kwolek. W ostatnim spotkaniu z zespołem MKS Ślepsk Malow Suwałki zdobył aż 20 punktów i został wybrany MVP spotkania.
Trzeba przyznać, że liderzy ligi dotychczas nie zagrali z zespołami z najwyższej półki (MKS Będzin, Wisła Bydgoszcz, Ślepsk Malow Suwałki) , ale patrząc na ich kłopoty i na to, że ich los dalej jest niepewny to wygrane z tymi zespołami trzeba rozpatrywać w kategorii wielkiego sukcesu.
Szczerze sam dopinguję ekipę z Warszawy i liczę, że wreszcie upora się ze wszystkimi problemami. Tytuł mojego tekstu wydaje się intrygujący, ale wynika to z rozwoju sytuacji w warszawskim klubie w ciągu ostatnich miesięcy. To naprawdę cud, że po ogłoszeniu upadłości przez głównego sponsora klubu, po odejściu paru znaczących zawodników zespół nadal się trzyma, funkcjonuje i w dodatku prowadzi w lidze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *