01/05/2024

Sportowy Fanatyk

Strona dla fanów sportu. Znajdziesz tu kalendarium urodzinowe, aktualności, ciekawostki oraz wspomnienia z pamiętnych wydarzeń sportowych.

Co za karuzela. Trener stracił pracę, a po tygodniu może objąć inny zespół

4 min read

Foto: Wikimedia Commons

Southampton przeprowadził w poniedziałek rozmowy z Jesse’m Marschem. Tematem tej dyskusji było poprowadzenie przez amerykańskiego trenera drużyny z St. Mary’s Stadium. Ta obecnie w ligowej tabeli Premier League zajmuje ostatnią pozycję.

Marsch, który został zwolniony w zeszły poniedziałek z Leeds United, został wskazany jako główny kandydat na następcę Nathana Jonesa. Może się zatem okazać, że bezrobocie nie będzie dla niego zbyt długie.

Trenerskie CV Jessego Marscha

Jesse Marsch to 49-letni amerykański szkoleniowiec, który swoją karierę trenerską zaczynał jako asystent trenera Boba Bradleya w reprezentacji USA. Potem Amerykanin dostał szansę poprowadzenia CF Montreal, z którą nie osiągnął jakiś spektakularnych sukcesów. Markę swojego nazwiska na rynku trenerskim wyrobił sobie, prowadząc zespoły ze stajni Red Bulla. Najpierw Marsch przez 3,5 roku pracował w ojczyźnie, gdzie trenował New York Red Bulls, z którą w sezonie 14/15 wygrał Tarczę Kibiców za najlepszy wynik w sezonie zasadniczym MLS.

Potem dostał propozycję poprowadzenie innego zespołu sponsorowanego przez markę Red Bull. Chodzi oczywiście o austriacki zespół – Red Bull Salzburg, z którym dwukrotnie wywalczył mistrzostwo i Superpuchar Austrii w sezonach 19/20 i 20/21, wyszkalając między innymi młodych piłkarzy, którzy teraz grają w najlepszych europejskich klubach. Chodzi konkretnie o Erlinga Haalanda, grającego teraz w Manchesterze City, czy chociażby Karima Adeyemiego, który występuje obecnie jako piłkarz Borussii Dortmund.

Po udanym okresie pracy w Austrii Amerykanin trafił do RB Lipsk, gdzie jednak po zaledwie pięciu miesiącach został zwolniony po serii trzech porażek z rzędu w Bundeslidze. Pod koniec lutego 2022 roku Marsch dostał szansę objęcia drużyny z Premier League, konkretnie Leeds United.

Amerykanin podjął się misji utrzymania Leeds United w najwyższej klasie rozgrywkowej, zastępując na tym stanowisku Marcelo Bielsę, z którym popularne Pawie awansowały do Premier League. Marschowi udało się utrzymać Leeds United w Premier League, przez co w kolejnym sezonie miał przygotować drużynę do walki o wyższe cele.

Wielkie transfery przed startem sezonu 2022/23

Jesse Marsch przed rozpoczęciem sezonu 2022/23 otrzymał tych zawodników, jakich oczekiwał. Do Leeds trafił między innymi Brenden Aaronson z RB Salzburg za 33 milionów euro i ofensywny pomocnik Tyler Adams, który przyszedł za kwotę 17 milionów euro.

Jednocześnie Leeds United stracił dwie największe gwiazdy – Kalvina Phillipsa i Raphinhę, którzy trafili odpowiednio do Manchesteru City i FC Barcelony za kwoty o wartości 49 i 58 milionów euro. Jednak patrząc, że Pawie wydały podczas letniego okienka transferowego aż 104 milionów euro za sprowadzenie sześciu piłkarzy, wydawało się, że podopieczni Jessego Marscha powalczą przynajmniej o miejsce w środku tabeli Premier League. Tak się jednak nie stało.

Jesse Marsch nie widział miejsca dla Mateusza Klicha

Mateusz Klich, który u Marcelo Bielsy grał w pierwszym składzie, u Jessego Marscha najwyżej mógł liczyć na kilkuminutowe wejście z ławki rezerwowych. Jednak większość czasu polski piłkarz spędzał na ławce rezerwowej. Przez taki stan rzeczy Klich nie pojechał na MŚ w Katarze. Z kolei 31 stycznia tego roku postanowił po pięciu latach gry na Elland Road przenieść się do Stanów Zjednoczonych, konkretnie do drużyny DC United, prowadzonej przez Wayne’a Rooneya.

Jednak wracając do Marscha to początek sezonu 22/23 jako trener Leeds United nawet był dobry. Wysokie zwycięstwo na własnym stadionie z Chelsea Londyn 3:0, czy wygrana z Wolverhampton 2:1 dawało nadzieję, że Pawie w tym sezonie nie będą grali o utrzymanie się w Premier League.

Później można powiedzieć, że im dalej w las, tym było coraz gorzej. Od 4. do 13. kolejki Premier League podopieczni Jessego Marscha nie wygrali ani jednego spotkania w Premier League. Następnie przyszły dwie wygrane z Liverpoolem i Bournemouth, jednak potem kolejna seria bez zwycięstw i ostatecznie włodarze angielskiego klubu nie wytrzymały i postanowili 6 lutego zwolnić amerykańskiego trenera z funkcji pierwszego trenera Leeds United. Szkoleniowiec zostawił zespół na 17. miejscu w tabeli Premier League.

Co czeka Amerykanina?

Gdyby Marsch postanowił przyjąć drużynę Jana Bednarka, to będzie miał trudne zadanie. Obecnie Southampton w tabeli Premier League okupuje ostatnią pozycję. Ostatnią wygraną Święci zgarnęli w 20. kolejce Premier League, pokonując drużynę będącą również w ogromnym kryzysie – Everton (2:1). Od tej pory jednak podopieczni Nathana Jonesa tylko przegrywali swoje spotkania. Na obecną chwilę wydaje się, że Southampton jest głównym kandydatem do spadku z Premier League.

Czytaj także:
Trudny czas PSG przed powrotem Ligi Mistrzów. Na horyzoncie niemiecki gigant

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *