Trudny czas PSG przed powrotem Ligi Mistrzów. Na horyzoncie niemiecki gigant

Już we wtorek rozpocznie się faza pucharowa Ligi Mistrzów. W pierwszym dniu rywalizacji wszystkie oczy będą zwrócone na Paryż. Tam PSG po dwóch porażkach z rzędu podejmie Bayern Monachium.

Rok 2023 Paris Saint-Germain rozpoczęło od porażki z Lens (1:3). To nie była jedyna wpadka paryżan w ostatnich dwóch miesiącach. Jednak szczególnie szokująca jest ich ostatnia forma. Ostatni raz mistrz Francji przegrał dwa mecze z rzędu prawie rok temu!

Tymczasem w poprzednią środę PSG pożegnało się z Pucharem Francji. To efekt porażki 1:2 z Olympique Marsylią. A gdyby tego było mało, to lider Ligue 1 nie zrehabilitował się w ligowej batalii. W miniony weekend podopieczni Christophera Galtiera przegrali 1:3 z AS Monaco.

Po dwóch z rzędu porażkach z zespołami, które we Francji nie dorównują paryżanom Neymar i spółka rozpoczną zmagania w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Ich rywalem będzie niemiecki gigant, Bayern Monachium. Pewne jest to, że lider Bundesligi przystąpi do tej rywalizacji osłabiony. Natomiast występ gwiazd PSG stoi pod znakiem zapytania.

Złamanie nogi przez Manuela Neuera spowodowało, że nie pomoże on już swojej drużynie w tym sezonie. Na konferencji prasowej przed meczem Julian Nagelsmann potwierdził, że nieobecny będzie również Sadio Mane, który z urazem zmaga się od listopada 2022 roku. Senegalczyk miał pierwotnie wrócić na spotkanie z PSG, ale nie udało mu się dojść do pełni formy. – Jego sytuacja się poprawia. Wyzdrowieje w pełni pod koniec lutego, może trochę wcześniej. Na mecz w Paryżu nie będzie jednak gotowy – powiedział szkoleniowiec Bayernu. Nie ma również mowy, by na boisku pojawili się Lucas Hernandez i Noussair Mazraoui.

Jeżeli chodzi o paryżan, ich skład to jedna wielka zagadka. Na pewno wykluczony jest udział Nordiego Mukiele i Renato Sanchesa. Jednak zdecydowanie większe zainteresowanie budzą gwiazdy klubu, Kylian Mbappe oraz Lionel Messi. Ich występy stoją pod znakiem zapytania, ale wyżej wymieniona dwójka brała udział w ostatnim treningu. Ponadto znaleźli się oni w kadrze meczowej.

Podczas konferencji prasowej szkoleniowiec PSG potwierdził niepewność co do występu francuskiego diamentu. – Zobaczymy rano. Przeprowadzimy dyskusję ze sztabem medycznym. Na ten moment nie jestem w stanie powiedzieć, czy będzie z nami w składzie. Jeśli faktycznie w nim będzie, to nie po to, żeby straszyć Bayern, a zagrać – powiedział Galtier. Zabrakło jednak informacji nt. Messiego stąd można przypuszczać, że Argentyńczyk pomoże swojej drużynie.

Tym samym występ Mbappe wydaje się kluczem do tego, aby ocenić szansę paryżan w tym pojedynku. Podczas jego nieobecności gra mistrza Francji była daleka od ideału, stąd też jego ewentualny brak byłby sporą wartością dodaną dla monachijczyków. Ci po słabym początku rundy wiosennej rozkręcili się i wygrali trzy ostatnie spotkania. Jednak były to starcia z rywalami, których nie można w żaden sposób porównać do paryżan.

Warto również przypomnieć sobie wydarzenia z 2021 roku, kiedy to oba zespoły rywalizowały ze sobą w ćwierćfinale tych rozgrywek. Wtedy Bayern zmuszony był radzić sobie bez Roberta Lewandowskiego, który nabawił się kontuzji. Mimo że dwumecz zakończył się wynikiem 3:3, to z uwagi na większą liczbę bramek na wyjeździe awansowało PSG. Teraz ponownie monachijczykom przyjdzie walczyć z francuskim zespołem bez „Lewego”.

Czytaj także:
Iskrzy w Bayernie. To początek końca Manuela Neuera?