Liga Mistrzów: Bayern dobił PSG, Milan dowiózł zaliczkę
Kolejni ćwierćfinaliści wyłonieni. Do Benfiki i Chelsea dołączył Bayern oraz Milan. Bawarczycy w rewanżowym pojedynku pokonali PSG 2:0. Natomiast mistrz Włoch obronił zaliczkę wywalczoną na własnym obiekcie.
W środę odbyły się dwa kolejne spotkania rewanżowe 1/8 finału Ligi Mistrzów. Bayern Monachium gościł Paris Saint-Germain na własnym obiekcie po tym, jak zwyciężył w Paryżu 1:0. Natomiast AC Milan pokonał u siebie Tottenham Hotspur 1:0 i pojechał do Londynu bronić wywalczonej zaliczki.
Gwiazdy znów muszą obejść się smakiem
Dało już się przyzwyczaić do tego, że Paris Saint-Germain zawodzi w Lidze Mistrzów. Nie inaczej było w rywalizacji 1/8 finału. Co prawda jej rywalem był Bayern Monachium, ale to i tak nie usprawiedliwia ich występu.
W pierwszej połowie największą szanse na zdobycie bramki miało PSG. Po błędzie Yanna Sommera okazje na otwarcie wyniku miał Vitinha. Jednak jego strzał z linii zgarnął Matthijs de Ligt, bohater Bayernu w premierowej odsłonie tego starcia.
Pierwsze trafienie Bayernu autorstwa Thomasa Muellera nie zostało uznane. Jednak w 61. minucie Eric Choupo-Moting otworzył wynik meczu. Spory błąd przed polem karnym popełnił Marco Verratti, a piłkę odebrał mu wcześniej wspomniany Niemiec. Przy trafieniu Kameruńczyka asystował ostatecznie Leon Goretzka. Niepilnowany zawodnik dopełnił formalności i tym samym zdobył bramkę w starciu z byłym zespołem.
PSG rzuciło wszystko na jedną kartę, ale efektów nie było. Paryżanie nie byli w stanie zdobyć żadnej bramki w dwumeczu. A w końcu mówimy o drużynie, która ma w swoich szeregach m.in. Kyliana Mbappe czy Lionela Messiego. A gdyby tego było mało, to Bayern w końcówce zadał jeszcze ostatni cios. Serge Gnabry zakończył kontratak miejscowych w 89. minucie i dzięki temu jego ekipa zwyciężyła 2:0. Tym samym było to ósme zwycięstwo monachijczyków w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Dowieźli awans
AC Milan po pokonaniu u siebie Spurs 1:0 pojechali do Londynu bronić wyniku. Obaj bramkarze w pierwszej połowie nie byli zbytnio zatrudniani. Zaskoczyć golkipera rywali próbował Junior Messias, ale jego uderzenie z 19. minuty nie było celne.
W drugiej połowie przyjezdni kontrolowali przebieg meczu i dbali o to, aby nie stała im się żadna krzywda. Dodając do tego brak argumentów w ofensywie Tottenhamu mieliśmy mecz, w którym żadna z drużyn nie zdobyła bramki. Spurs jeszcze musiało radzić sobie w osłabieniu od 77. minuty z uwagi na czerwoną kartkę, którą otrzymał Cristian Romero. Tym bardziej powodów do narzekania nie miał Milan, który dowiózł awans do końca.
Kto uzupełni stawkę ćwierćfinalistów?
W przyszły wtorek FC Porto podejmie Inter Mediolan. W pierwszym spotkaniu tych drużyn włoski zespół zwyciężył 1:0. Ponadto Manchester City będzie gościć RB Lipsk. W Niemczech niespodziewanie padł remis 1:1, jednak tym razem angielska ekipa zagra na własnym boisku.
Natomiast w środę SSC Napoli czeka drugi pojedynek z Eintrachtem Frankfurt. W Niemczech lider Serie A zwyciężył 2:0. W drugim starciu tego dnia Real Madryt spotka się z Liverpoolem. Angielski zespół w pierwszym meczu prowadził 2:0, by ostatecznie przegrać 2:5. Stąd też sytuacja The Reds jest bardzo trudna.
Czytaj także:
Liga Mistrzów: odrodzenie Chelsea, Benfica niczym walec