Wymowny komentarz Kubackiego. „Zorientowaliśmy się, że trzeba wrócić do podstaw”
Dawid Kubacki w sobotę dał polskim kibicom wiele radości. 32-latek zajął trzecie miejsce w konkursie Pucharu Świata w Willingen. W rozmowie z Eurosportem ocenił swoje skoki.
W tym sezonie Dawid Kubacki jest w kapitalnej formie. W ostatnich czterech konkursach co prawda nie stał na podium, ale do pierwszej trójki powrócił w sobotę w Willingen. Wyprzedzili go tylko Halvor Egner Granerud i Anze Lanisek. Co istotne, to już trzynaste „pudło” Kubackiego w obecnym sezonie, czym wyrównuje m.in. wynik Adama Małysza z sezonu 2006/07 oraz Kamila Stocha z sezonu 2017/18.
Nic zatem dziwnego, że tuż po rywalizacji na Muhlenkopfschanze, Kubacki był w dobrym humorze. W rozmowie z Eurosportem opowiedział o swoich wrażeniach z zawodów i wystawił sobie ocenę.
– Mamy fajrant po dobrze wykonanej robocie. Mogła być wykonana trochę lepiej, ale to wszystko wraca na normalne tory. To nad czym ostatnio pracowaliśmy z trenerami, to się sprawdza. Jeszcze wymaga to doszlifowania, ale jest coraz lepiej. Jakie to były skoki? Na czwórkę z małym plusem na zachętę – powiedział Kubacki na antenie Eurosportu.
Powrót na podium może cieszyć wicelidera Pucharu Świata, tym bardziej że jeszcze tydzień temu na skoczni do lotów w Tauplitz zajmował odpowiednio 10. i 17. miejsce. Wówczas był niezadowolony ze swoich skoków i jednocześnie Halvor Egner Granerud dość mocno odjechał mu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
– Dobrze, że szybko zorientowaliśmy się, że trzeba wrócić do podstaw. Odbudować te skoki. Żeby wróciło to fajne czucie, a potem stopniowo, małymi kroczkami, wracać do tych naprawdę dobrych skoków – dodał 32-letni skoczek.
Na koniec Kubacki podkreślił, że jest jeszcze kilka rzeczy do poprawy. Jest jednak na dobrej drodze, aby ponownie oddawać perfekcyjne skoki.
Przypomnę tylko, że w niedzielę drugi konkurs w Willingen. Początek rywalizacji o godzinie 16:00. Wcześniej odbędą się kwalifikacje (godz. 14:30).
Czytaj także:
Stoch nie odczarował Kulm. „To nie jest szczyt marzeń”
Zapomniane miejsca na mapie Pucharu Świata w skokach narciarskich